Krakowska policja usunęła ze swojej strony poprzednie oświadczenie w sprawie pani Joanny, która zażyła tabletkę poronną. Zastąpiła je nowym, znacznie bardziej oszczędnym w przekazie.
Sprawa pani Joanny. Krakowska Policja usunęła jedno oświadczenie, zastąpiła je innym
Przypomnijmy, że w środę Komenda Miejskiej Policji w Krakowie przekazała mediom obszerne wyjaśnienie dotyczące sprawy pani Joanny, przedstawionej w „Faktach” TVN.
W pierwszym komunikacie, dotyczącym wydarzeń z 27 kwietnia 2023 roku, podano, że „na numer 112 zadzwonił lekarz psychiatra, zgłaszając, że jego pacjentka dzwoniła do niego, iż »dokonała aborcji« i »chce odebrać sobie życie«. Dyspozytor skierował do miejsca zamieszkania kobiety policję i pogotowie. Patrol policji na miejscu zastał zapłakaną kobietę, która krzyczała, odpowiadała na pytania w sposób chaotyczny i wyczuwalna była od niej woń alkoholu”.
Z nowego oświadczenia usunięto dane wrażliwe
Okazuje się jednak, że to oświadczenie zniknęło ze strony krakowskiej policji. W zamian zamieszczono oświadczenie o zdecydowanie krótszej treści. Usunięto z niego nie tylko dane wrażliwe. Zniknęła również informacja o tym, gdzie leczy się pani Joanna i tym podobne informacje.
Zniknął także zapis o tym, którzy lekarze mieli utrudniać działania policji. „Policjanci starali się przeprowadzić te czynności w sposób niezakłócający pracy lekarzy, jednak z niewiadomych przyczyn spotkali się z dużymi utrudnieniami ze strony personelu medycznego, przez co policjanci nie mogli ich wykonywać zgodnie z obowiązującymi procedurami” - napisano wcześniej.
Nowe, oficjalne oświadczenie krakowskiej policji
Nowa treść głosi, że „interwencja policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia”.
„Interwencja była zgłoszona do miejsca zamieszkania kobiety, lecz potem była kontynuowana w placówkach szpitalnych. Kobieta przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu” - pisze policja.
Podkreślmy, że w tej sytuacji zgodnie z obwiązującym prawem (art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne – nielegalny obrót produktem leczniczym), Policja musiała zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji, aby pozyskać informacje na temat osoby, rozprowadzającej produkty, mogące zagrażać życiu lub zdrowiu innych osób.
W tej sprawie obecnie toczy się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej Kraków – Krowodrza.
Drugie oświadczenie jest tym oficjalnym – dziennikowi „Wprost” potwierdziła to małopolska policja.
Do historii kobiety, która trzy miesiące temu zażyła tabletkę poronną, odniósł się w środę Donald Tusk. Polityk skrytykował to, jak służby pod rządami PiS traktują kobiety i zapowiedział "Marsz miliona serc" na chwilę przed wyborami.
KW
Oświadczenie policji ws. pani Joanny nagle zniknęło ze strony. Fot. PAP/Darek Delmanowicz/TVN24/Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo