We szef rządu wziął udział w odbywającym się w Brukseli szczycie UE - Wspólnota Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (UE-CELAC). Unia Europejska chce, by dwudniowy szczyt był symbolem nowego otwarcia między dwiema organizacjami międzynarodowymi. Szanse na to są niewielkie, ponieważ dwa bloki nie mogą uzgodnić wspólnego stanowiska ani w sprawach handlu, ani w kwestii inwazji Rosji na Ukrainę.
Przywódcy unijni tłumaczyli liderom Ameryki Łacińskiej, czym jest Rosja
Morawiecki powiedział, że jednym z celów spotkania jest uświadomienie przywódców Ameryki Łacińskiej na czym polegają europejskie problemy, w tym zagrożenie ze strony Rosji, co jak zauważył, może przełożyć się również na wspólne głosowanie w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Dodał, że zwracał uwagę swoim odpowiednikom z Ameryki Łacińskiej, że wojna na Ukrainie ma wpływ na wysokie ceny energii, co przekłada się na inflację. Jak mówił, miało zostać przyjęte ze zrozumieniem to, że "putinflacja ma wpływ nawet na sytuację w Ameryce Łacińskiej".
To ważny szczyt, trzeba wymieniać się poglądami, budować wspólne mianowniki, stanowiska. Dobrze, że tak się tutaj udało uczynić, że zbudowaliśmy wspólne rozumienie tego czym jest wojna na Ukrainie, ale także jak ważna jest ochrona polskiego i europejskiego rynku
- Nie w każdym zakątku świata sytuacja u nas w Europie, zwłaszcza na flance wschodniej, jest tak jednoznaczna, jak my ją odbieramy. Rosja nie wszędzie jest uważana za takiego agresora, jakim jest rzeczywiście. Dlatego pierwszoplanowym zadaniem tutaj dla nas, dla Polski, jest tłumaczenie zagrożeń związanych z imperialną polityką Rosji. Walka o przywrócenie stabilności, pokoju, spokoju, normalnych warunków do rozwoju, to także walka z rosyjską propagandą - mówił premier po spotkaniu.
Premier podkreślił, że "te spotkania pokazały, jak ważne jest, żeby tłumaczyć partnerom w różnych zakątkach, jakie ryzyka wiążą się z brakiem potępienia agresji". - Rozmawiałem dziś z lewicowym prezydentem Kolumbii. Uzyskałem od niego mocne potępienie rosyjskiej agresji – zaznaczył szef polskiego rządu.
Mam przekonanie, że wiele krajów Ameryki Łacińskiej - może nie wszystkie - zrozumiały, jakim zagrożeniem jest Rosja. To jest wielki sukces, wielka sprawa, bo nam też zależy na przywróceniu pokoju i warunków do normalnego rozwoju gospodarczego
Rosjanie próbują robić wodę z mózgu mieszkańcom Ameryki Łacińskiej
Przyznał jednak, że trudno będzie osiągnąć kompromis ws. wspólnej deklaracji, w której miałyby się znaleźć słowa o jednoznacznym potępieniu agresji rosyjskiej.
Dlatego, jak stwierdził, bardzo ważne jest to, by tłumaczyć, co dla świata oznacza agresja rosyjska. - Nie możemy odejść od jednoznacznego potępienia. To jest warunek niezbędny, aby deklaracja została wypracowana – zaznaczył premie
Tomasz Wypych
Czytaj także:
Komentarze
Pokaż komentarze (44)