Są nowe ustalenia w sprawie strzelaniny, do której doszło w niedzielę na terenie jednej z poznańskich restauracji. Wiadomo kim był zastrzelony przez napastnika mężczyzna. Okazuje się, że wcale nie był kochankiem kobiety.
Kim był zastrzelony mężczyzna? "Nie był kochankiem kobiety"
Od niedzieli media spekulowały, że zastrzelony mężczyzna, który feralnego dnia spotkał się z kobietą w restauracji, był jej kochankiem. Prawda jest jednak zupełnie inna. Nowe fakty w tej sprawie ustalili dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego".
"Jak dowiedzieliśmy się z niezależnych źródeł, w tym osoby związanej z ofiarą, zastrzelony mężczyzna nie był kochankiem kobiety, a narzeczonym. Była z nim w związku od 2022 roku. Strzelił do niego były chłopak kobiety, który następnie popełnił samobójstwo." - poinformował w poniedziałek rano dziennik.
Strzelanina w Poznaniu. 2 osoby nie żyją
Andrzej Borowiak nie chciał w rozmowie z PAP potwierdzić przebiegu zdarzeń, do których doszło w centrum Poznania w obrębie ogródka gastronomicznego przy jednym z hoteli na ul. Św. Marcin. Powiedział, że została zabezpieczona broń krótka, nagrania monitoringu, trwa przesłuchiwanie świadków.
Wiadomo, że obie ofiary śmiertelne to poznaniacy w wieku 30 i 31 lat. Trwa ustalanie, czy mężczyzna, który strzelał był posiadaczem broni i czy miał ją legalnie.
Rzecznik wlkp. policji powiedział, że więcej informacji o okolicznościach i przebiegu zdarzenia, do którego doszło przy ul. Święty Marcin być może będzie można podać w poniedziałek.
Wyciekło brutalne nagranie strzelaniny. "Kobieta błagała o pomoc"
Sprawę opisuje gazeta "Wyborcza. Wideo jest wyjątkowo drastyczne. Nagranie pochodzi najprawdopodobniej z okna budynku znajdującego się naprzeciwko restauracji.
Nagranie zaczyna się w momencie, gdy ulica jest już opustoszała, a kobieta błaga o pomoc. Kobieta kuca nad postrzelonym, podnosi się, odpycha napastnika ubranego w czerwoną koszulkę i krzyczy. Ten gestykulując krąży wokół ofiary z bronią w ręku. Po chwili sprawca podnosi broń, celuje w leżącego na ziemi i strzela. "Wyborcza" opisuje, że wygląda to jak egzekucja - dobicie rannego. Zrozpaczona kobieta znowu na całe gardło woła o pomoc. W tym czasie mężczyzna z bronią przykłada pistolet do swojej głowy i strzela. Bezwładnie opada na chodnik. Kobieta zaczyna kląć z przerażenia.
Wideo jest tak brutalne, że nie zdecydowaliśmy się na jego publikację. Wiadomo, że policja poszukuje autora nagrania. - Szukamy zarówno autora nagrania, jak i osób, które udostępniły je w internecie - przekazali "GW" policjanci.
MB
Źródło zdjęcia: Praca policji na miejscu strzelaniny. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo