Nie milkną echa głośnej afery w programie "Szkło kontaktowe" emitowanym na antenie TVN24. Głos na temat odejścia Krzysztofa Daukszewicza z formatu zabrał ponownie Robert Górski. Tym razem znany kabareciarz nie gryzł się w język. - To jest, mówiąc krótko, chamstwo - powiedział satyryk o skandalu w "Szkle".
Afera w TVN24. Daukszewicz i Górski odeszli ze stacji
Przypomnijmy, że w połowie maja Krzysztof Daukszewicz zaliczył nieświadomą wpadkę na antenie. Nieumyślnie obraził on dziennikarza Piotra Jaconia, którego córka jest osobą transpłciową.
Krzysztof Daukszewicz wyśmiał w maju na wizji Jaconia, (było to odniesienie do żartu Jarosława Kaczyńskiego), pytając go, jaką dzisiaj ma płeć. Dziennikarz ma dziecko transseksualne, wydał książkę "My, Trans", opowiadającą o życiu z córką. Od kilku lat bardzo mocno angażuje się na rzecz LGBT. Prowadzący nie krył zbulwersowania całą sytuacją, choć wydawało się, że telefon i prywatna rozmowa między mężczyznami wystarczy do załatwienia problemu. Okazało się, że nie.
Daukszewicz powiadomił, iż stał się obiektem nienawiści ze strony zwolenników Jaconia, a dziennikarz nakręcił hejt na niego i rodzinę satyryka. Do dyskusji włączyła się też żona byłego współgospodarza "Szkła Kontaktowego". Mimo opcji powrotu do TVN24, Daukszewicz zrezygnował z prowadzenia programu. W geście solidarności z nim odeszli ze "Szkła Kontaktowego" Artur Andrus i Robert Górski.
Górski o aferze w "Szkle". Padły mocne słowa
Do zamieszania w programie postanowił odnieść się jeszcze raz założyciel Kabaretu Moralnego Niepokoju. Artysta udzielił obszernego wywiadu tygodnikowi "Wprost". Ma za złe Jaconiowi, że ten nie przyjął przeprosin Daukszewicza i brnął w konflikt z prowadzącym "Szkło".
- Ku mojemu zdziwieniu sytuacja, zamiast się wygaszać, przyjęła formę totalnej obrazy i ostentacyjnego gigantycznego urażenia, które z dnia na dzień było coraz większe. Obserwowałem rozwój sytuacji uważnie i po jakimś czasie stało się jasne, że to nie jest nieporozumienie, tylko zamysł - powiedział Robert Górski
- Pan Piotr Jacoń postanowił nie przyjąć przeprosin i rozpętać monstrualną internetową awanturę w obronie wszystkich mniejszości - dodał satyryk.
- To, że nie przyjął przeprosin, jest czymś skandalicznym, to jest, mówiąc krótko, chamstwo - podsumował kabareciarz.
Piotr Jacoń krytykowany. Moralizował byłego prezydenta
Piotr Jacoń nie ma ostatnio dobrej passy w mediach społecznościowych. Dziennikarz oprócz afery z Daukszewiczem ma jeszcze na karku niedawną wpadkę z Aleksandrem Kwaśniewskim w tle. Dziennikarz zganił byłego prezydenta za wyznanie, że ten „chciałby mieć wnuki”. Dziennikarz z oburzeniem stwierdził, że takie pragnienie jest niewłaściwe skoro córka byłej głowy państwa dzieci mieć nie chce.
Po tym jak na dziennikarza spadła fala krytyki nawet z liberalnych środowisk, ten postanowił napisać oświadczenie.
„Wyszedłem z roli. Oceniłem, a właściwie skrytykowałem kogoś za jego pogląd. Nie powinienem. Wystarczyło wyrazić pogląd własny — w tym przypadku przeciwny. Ale im dłużej myślę o tej rozmowie, tym bardziej czuję mój błąd gdzie indziej. Uzurpacja. To słowo nade mną wisi. Przypisałem sobie prawo do obrony postawy Oli, nie pytając jej o zdanie, zabierając głos w jej imieniu... To kardynalny błąd” - wyjaśniał Jacoń.
MB
Źródło zdjęcia: Robert Górski w roli prowadzącego "Szkło kontaktowe". Fot. TVN24
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura