Uwaga wszyscy podróżni. Tego lotu szykuje się gigantyczna fala strajków lotniczych w całej Europie. Strajkować będzie zarówno personel lotniczy, jak i naziemny. Po serii protestów we Francji, w najbliższy weekend kłopotów można się spodziewać we Włoszech i Portugalii - donosi "Rzeczpospolita".
Fala strajków lotniczych w całej Europie
Portugalia, Włochy, Anglia i do niedawna Francja - tutaj były lub będą problemy ze strajkami personelu naziemnego i kontrolerów lotów. "Rz" donosi, że przeciążeni pracą są przede wszystkim kontrolerzy niemieccy, bo przez ten kraj przelatuje większość samolotów na trasach z Europy do Azji. W tym kraju również będzie można się spodziewać kłopotów w najbliższym czasie.
Przewoźnicy załamują ręce
Przewoźnicy są wściekli z powodu strajków. Z drugiej strony zaznaczają jednak, że mają wiedzę o zbyt małej liczbie personelu naziemnego, a zwłaszcza kontrolerów lotu. Informują też, że zrobili, co w swojej mocy, żeby nie popsuć turystom podróży.
- Linie lotnicze i porty lotnicze ciężko pracowały, aby zapewnić wystarczające zasoby, aby zminimalizować zakłócenia i zapewnić podróżnym punktualne dotarcie na miejsce. Uniemożliwia to brak kontrolerów ruchu lotniczego na poziomie krajowym, zwłaszcza w Niemczech i Francji. Chociaż niektóre obszary wydajności kontrolerów poprawiły się w ciągu 2022 r., pozostajemy niedopuszczalnie poniżej poziomów z 2019 r. - narzeka cytowany przez "Rz" dyrektor generalny Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), Willie Walsh.
Kłopoty największych lotnisk. Opóźnione lotniska
Gazeta zwraca uwagę na inne niepokojące zjawisko związane z tą sprawą jakim jest opóźnianie lotów na największych, europejskich lotniskach. Na przykład Gatwick (drugi co do wielkości port lotniczy w Londynie) znalazł się na 106. miejscu na 110 portów lotniczych uwzględnionych w rankingu, gdzie wyliczono liczbę opóźnionych i odwołanych lotów. Nieźle w tym rankingu wypadają warszawskie lotniska, ale - jak zaznacza Eurocontrol - i one mogą mieć w końcu kłopoty m.in. z powodu zamknięcia części przestrzeni powietrznej nad Polską w związku wojny na Ukrainie.
- To przygnębiające, że politycy, którzy w zeszłym roku tak chętnie krytykowali linie lotnicze, milczą teraz na temat zakłóceń spowodowanych przez kontrolowanych lub regulowanych przez rząd dostawców ATC (kontrolerów - red.) - denerwuje się Willie Walsh cytowany przez "Rz".
Jego zdaniem receptą na kryzys będzie: zatrudnienie personelu, modernizacja w ramach Jednolitej Europejskiej Przestrzeni Powietrznej i znalezienie sposobów na utrzymanie podstawowych usług ATC w okresach akcji protestacyjnych, przy jednoczesnym poszanowaniu praw pracowniczych.
Jednolita przestrzeń ma zapewnić przelot nad danym krajem w sytuacji, gdy cały personel z danego państwa uda się na strajk lub protest.
MB
na zdjęciu: Lotnisko/zdj. ilustracyjne. Fot. Pixabay.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo