Cezary Pazura wypowiedział się na temat aktywistów, którzy w ostatnich latach są bardzo widoczni w swoich działaniach. Aktor nie krył, że nie utożsamia się z ich zaangażowaniem. – Boję się, że przestały nami rządzić partie, a zaczęli aktywiści – rzucił w rozmowie z "Wprost".
Pazura o działaniach aktywistów
Cezary Pazura udzielił dość obszernego wywiadu dla tygodnika Wprost. W rozmowie poruszono m.in. wątek działań aktywistów. Aktor uważa, że doszło do takiego etapu, że "przestały rządzić nami parie, a zaczęli aktywiści".
– Aktywista coś krzyknie i wszyscy na wszelki wypadek się kryją. Nie. Nie możemy poddawać się naciskom tych, którzy chcą nam mówić, jak mamy żyć. Ja wiem, jak mam żyć, nie potrzebuję akurat z ich strony uwag na ten temat. Mam 61 lat, przeżyłem życie godnie i mam zamiar żyć tak samo, nie zmieniać tego. Uważam, że głos należy oddać autorytetom – stwierdził dla Wprost.
"Jeśli chodzi o poczucie humoru, zawsze byliśmy na wysokim poziomie"
Dziennikarka Wprost przy okazji, że powstaje drugi sezon "LOL” na Amazon Prime Video, w którym to Pazura jest prowadzącym, zapytała o to, jakie poczucie humoru mają Polacy?
Pazura uważa, że "zawsze było ono na wysokim poziomie". – Może dlatego, że była komuna, była cenzura, którą trzeba było ominąć, więc żart był konstruowany inteligentnie, zawsze był dwuznaczny, to zmuszało twórców do wspięcia się na wyżyny dowcipu, skojarzenia, czasami absurdu czy abstrakcji. Nauczyliśmy się także odbioru takiego żartu, byliśmy w tym wyjątkowi – podkreślił.
Dodał również, że Polakom zawsze podobał się humor angielski, "humor Monty Pythona czy Jasia Fasoli". – W pewnym momencie zafascynował nas stand up, który przyszedł z Ameryki, czyli brak jakichkolwiek ograniczeń, możliwość mówienia do widzów w pierwszej osobie, wprost, używanie wulgaryzmów – ten nowy rodzaj sztuki wszedł na estradę i święci triumfy – przypomniał Pazura.
MP
(Cezary Pazura o aktywistach. Fot. Instagram/@czarekpazura)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości