Rządowi w Holandii nie udało się w piątek osiągnąć porozumienia w sprawie polityki przyjmowania uchodźców. Media informują na podstawie źródeł w rządzie, że oznacza to upadek gabinetu premiera Marka Ruttego. Szef holenderskiego rządu chciał ograniczyć napływ do kraju osób ubiegających się o azyl.
Premier forsował zaostrzenie polityki imigracyjnej
Ugrupowania tworzące rząd – liberałowie (VVD), chadecja (CDA), konserwatywna chadecja (CU) oraz socjalliberalna D66 nie mogły osiągnąć porozumienia w sprawie umowy dotyczącej przyjmowania uchodźców.
Ministrowie od tygodni prowadzili rozmowy, aby spróbować znaleźć sposoby na zmniejszenie presji na system azylowy, ale premier, Mark Rutte zagroził wycofaniem partii liberałów VVD z gabinetu w tej sprawie, jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte przed letnią przerwą. Czwarkowe i piątkowe rozmowy zakończyły się fiaskiem. „Nie powiodła się ostatnia próba osiągnięcia porozumienia” – napisał dziennik „De Telegraaf”.
Wprawdzie nie ma oficjalnej informacji o upadku koalicji, która rządzi krajem od 2017 r., jednak najważniejsze media Niderlandów potwierdzają, że do tego doszło. Biuro Ruttego nie potwierdziło jeszcze upadku jego czwartego rządu koalicyjnego. Jeśli do tego rzeczywiście doszło, to Holandię czekają przyspieszone wybory parlamentarne.
Sprawa łączenia rodzin podzieliła koalicjantów
Premier Rutte domagał się surowszych zasad łączenia rodzin azylantów. VVD chciała stworzyć dwupoziomowy system dla osób ubiegających się o azyl, w którym osoby zagrożone prześladowaniem otrzymałyby więcej praw niż osoby uciekające ze stref wojennych. Stwierdzono również, że liczba członków rodzin, którzy mogą dołączyć do uchodźców drugiej kategorii, powinna zostać ograniczona do 200 rocznie. Rutte zażądał poparcia dla propozycji ograniczenia wjazdu dla dzieci uchodźców wojennych, którzy już są w Holandii i zmuszenia rodzin do czekania co najmniej dwa lata, zanim będą mogły się zjednoczyć
Ale partia premiera napotkała sprzeciw w ostatnim punkcie ze strony Unii Chrześcijańskiej, najmniejszego członka czterostronnej koalicji, który nie chciał rozbijać rodzin.
Nadawcy NOS i RTL powiedzieli, że minister ds. azylu VVD Eric van der Burg zaproponował kompromis, czyniąc zasadę łączenia rodzin środkiem "hamulca bezpieczeństwa", który zostałby uruchomiony tylko wtedy, gdyby Holandia była zagrożona zalaniem przez uchodźców. Ale Unia Chrześcijańska również odrzuciła ten plan i zdecydowała się opuścić koalicję rządową, wywołując kryzys.
Holandia ma problem z napływem imigrantów
Z informacji Holenderskiego Urzędu Statystycznego (CBS) wynika, że w 2022 roku do Niderlandów przybyło 403 tys. imigrantów, o 151 tys. więcej niż rok wcześniej.
Holandia ma już jedną z najostrzejszych polityk imigracyjnych w Europie, ale pod presją partii prawicowych Rutte od miesięcy próbował szukać sposobów na dalsze zmniejszenie napływu osób ubiegających się o azyl.
Liczba wniosków o azyl w Holandii wzrosła w ubiegłym roku o jedną trzecią do ponad 46 000, a rząd przewiduje, że w tym roku może wzrosnąć do ponad 70 000 - osiągając poprzedni rekord z 2015 r.
To ponownie obciąży krajowe ośrodki azylowe, gdzie przez wiele miesięcy ubiegłego roku setki uchodźców było zmuszonych spać w trudnych warunkach bez dostępu do wody pitnej, urządzeń sanitarnych lub opieki zdrowotnej.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka