Agata Grzybowska, fot. Facebook
Agata Grzybowska, fot. Facebook

Sąd skazał fotoreporterkę "GW" za atak na policjanta. Mówiła, że tylko "błysnęła fleszem"

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Warszawski sąd skazał na grzywnę fotoreporterkę „Gazety Wyborczej” Agatę Grzybowską. Uznał, że oskarżona dopuściła się występku chuligańskiego naruszając nietykalność cielesną funkcjonariusza policji podczas protestu w 2020 r. – dowiedział się portal tvp.info. Wyrok jest nieprawomocny

Wg sądu dopuściła się występku chuligańskiego

Chodziło o wydarzenia z 23 listopada 2020 r. w Warszawie przy al. Szucha, podczas protestu przed siedzibą Ministerstwa Edukacji. Według śledczych fotoreporterka „Gazety Wyborczej” naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza policji „podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że kopnęła pokrzywdzonego”.

Prokurator uznał przy tym, że podejrzana powyższym zachowaniem dopuściła się występku chuligańskiego, działając publicznie, bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie dla porządku publicznego - przekazał w czwartek prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 

Portal tvp.info dowiedział się, że 29 czerwca przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia zapadł nieprawomocny wyrok w tej sprawie.  Sąd skazał fotoreporterkę na karę grzywny w wysokości 2 tys. zł. Musi ona też zapłacić nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego policjanta w wysokości 300 złotych, a także ponieść koszty procesu.


Reporterka mówiła, że "tylko błysnęła fleszem"

Rzecznik Komendanta Głównego Policji, mł.insp. Mariusz Ciarka mówił, że „w momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka”, ale „legitymacja prasowa nie zwalnia z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa” – podkreślał.


Z kolei Grzybowska po przesłuchaniu w listopadzie 2020 r. opublikowała oświadczenie, z którego wynikało, że została zaatakowana przez policjanta, gdy wykonywała swoją pracę. „Tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem. Absolutnie nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów” – napisała.

Po zdarzeniu Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do Komendanta Stołecznego Policji pismo z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie. "Opisana sytuacja budzi wątpliwości z punktu widzenia przestrzegania wolności słowa. Podejmowane przez Policję takie czynności mogą bowiem wywołać efekt mrożący dla działalności prasy. Stąd też powinny być podejmowane z szczególną rozwagą" - wskazywał w piśmie rzecznik.

ja

(Zdjęcie:  Agata Grzybowska i policjanci 23 listopada 2020 r. Fot. Facebook/profil A. Grzybowskiej)

Czytaj także:


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj22 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo