Sejm odrzucił w piątek wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który został złożony przez kluby KO i Lewicy.
Sejm odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności dla szefa MON
Za odwołaniem ministra Błaszczaka głosowało 217 posłów; 235 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Kluby KO i Lewicy przygotowały wniosek o wotum nieufności wobec szefa MON Mariusza Błaszczaka w maju. W uzasadnieniu do wniosku podkreślono, że "działania podejmowane na przestrzeni ostatnich tygodni przez Mariusza Błaszczaka wyraźnie ukazują, że nie jest on osobą na tyle odpowiedzialną, aby w obliczu wojny toczącej się tuż za polską granicą wypełniać stanowisko Ministra Obrony Narodowej". W tym kontekście wymieniono m.in. sprawę rosyjskiej rakiety, która spadła w grudniu pod Bydgoszczą.
Wotum nieufności dla Błaszczaka. Kto jak głosował
W piątek w Sejmie za wnioskiem o odwołanie ministra obrony Mariusza Błaszczaka głosowały m.in. kluby KO, Lewicy, PSL-KP, koła Konfederacji oraz Polski2050. Przeciw wnioskowi opozycji był cały klub Prawa i Sprawiedliwości oraz koła Kukiz'15 i Polskie Sprawy.
W głosowaniu wzięło udział 452 posłów. Za odwołaniem Mariusza Błaszczaka głosowało 217, przeciw 235 posłów, nikt się nie wstrzymał, ośmioro deputowanych nie głosowało. Większość ustawowa wynosiła 231.
Przeciw wnioskowi byli wszyscy głosujący posłowie PiS - 228 osób.
W klubie Koalicji Obywatelskiej 122 posłów głosowało za odwołaniem Błaszczaka, czworo posłów było nieobecnych na głosowaniu.
Za wnioskiem byli wszyscy - 43 - posłowie Lewicy.
Za odwołaniem szefa MON było 24 posłów klubu KP-PSL - wszyscy głosujący.
Z 9 posłów koła Konfederacji wniosek poparło 8, jeden nie głosował (Robert Winnicki).
Za odwołaniem Mariusza Błaszczaka było sześcioro posłów z koła Polski 2050 oraz czterech z koła Porozumienie.
Wszyscy trzej posłowie Kukiz'15 głosowali przeciw odwołaniu Mariusza Błaszczaka.
Przeciw wnioskowi było też troje posłów z koła Polskie Sprawy.
Za wnioskiem o odwołanie szefa MON zagłosowało troje posłów Lewicy Demokratycznej.
Z trzech posłów koła Wolnościowcy dwóch poparło wniosek, jeden nie głosował.
Z ośmiorga niezrzeszonych posłów pięcioro poparło wniosek, jeden (Łukasz Mejza) był przeciw, dwóch nie głosowało.
Morawiecki bronił Błaszczaka. Do opozycji: Siedźcie cicho
W waszych czasach to jak zajmowaliście się polską armią jest przyczyną wielkiego wstydu - zwracał się w piątek do opozycji w Sejmie premier Mateusz Morawiecki występując na zakończenie debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra obrony Mariusza Błaszczaka.
– Za te wszystkie działania powinniście podziękować, bo w waszych czasach to jak zajmowaliście się polską armią, to jak nie potrafiliście znaleźć środków na rozbudowę polskiej armii, zlikwidowaliście pobór, jak nie potrafiliście uzbroić polskiej armii jest przyczyną wielkiego wstydu po waszej stronie i nie dziwię się, że siedzicie cicho, bo nie macie nic w tej kwestii do powiedzenia – oświadczył premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowych obrad Sejmu.
Dodał, zwracając się do opozycji, że w czasach jej rządów po to pewnie "robiono reset z Rosją", żeby "zresetować także polską armię". – To trzeba powiedzieć niestety wam się udało – stwierdził Morawiecki.
Nie wiem, czy to zwijanie polskiej armii miało również służyć temu, żeby gdzieś w jakieś stolicy rozwijali przed wami czerwone dywany. Wy pewnie już wiecie, w której stolicy liczyliście na takie dywany. Dlatego, aby wzmocnić potencjał polskiej armii potrzebujemy kontynuacji tego, co robimy ostatnie osiem lat i za to trzeba podziękować panu ministrowi Macierewiczowi i przede wszystkim temu, który kieruje polską armią przez ostatnie kilka lat pan premierowi Błaszczakowi
– powiedział premier.
Morawiecki: Błaszczak ma wiele do nadrabiania
Podkreślił również, że minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ma wiele do nadrabiania. – Tyle do naprawiania tego, co wy zepsuliście, tyle do odbudowania tego, co wy zniszczyliście. To mam do was tylko jedną serdeczną prośbę nie przeszkadzajcie –- oświadczył premier Morawiecki.
Szef rządu wskazywał, że wydatki na wsparcie polskiej armii wzrosły od 2014 r. trzykrotnie. – Aby mieć silną armię musimy mieć silne finansowe państwo. I od naprawy finansów publicznych zaczęliśmy. Dzięki temu właśnie dzisiaj pan premier Błaszczak może realizować i realizuje wielkie dzieło naprawy polskiej armii, poprawy stanu polskiej armii i wzmocnienie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej – powiedział premier.
Podkreślił, że uchwalenie ustawy o obronie ojczyzny dało impuls do szybszego uzbrojenia i szybszej modernizacji armii.
Morawiecki zwracał uwagę, że oprócz jakości polskiej armii kluczowa jest też jakość polskich sojuszy, które stają się "coraz bardziej wartościowe". – I trzeba za to podziękować panu premierowi Mariuszowi Błaszczakowi i premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu – dodał premier.
Mariusz Błaszczak: Dziś stawka jest za wysoka na takie polityczne gierki
Dziś stawka jest za wysoka na takie polityczne gierki. Jeśli nie potraficie lub nie chcecie pomóc wzmacniać bezpieczeństwa, to przynajmniej nie przeszkadzajcie - mówił w piątek w Sejmie szef MON Mariusz Błaszczak do opozycji podczas debaty nad wnioskiem o wyrażeniu wobec niego wotum nieufności.
Odnosząc się podczas debaty do wniosku opozycji i zarzutów opozycji szef MON wskazał, że kiedy w Sejmie przedstawia konkretne informacje o bieżącym stanie obronności, to sala świeci pustkami. "Wy nawet nie chcecie wiedzieć więcej, dla was ważne jest tylko, czy można czegoś użyć do walki z rządem" - podkreślił Błaszczak zwracając się do opozycji.
– Odkąd jestem ministrem obrony krytykowaliście każdy po kolei zakup wojskowy zwiększający bezpieczeństwo Polski. Choć większość z was nie ma o tym zielonego pojęcia. Po co nam czołgi, po co nam haubice, po co nam duże jednostki, systemy Patriot - nie takie, F-35 - nie takie, umowy trzeba będzie zerwać. To są wasze słowa i to w sytuacji, gdy sami przez lata palcem nie kiwnęliście, żeby kupić dla kraju cokolwiek w przybliżeniu porównywalnego – mówił Błaszczak.
Jak zaznaczył, do końca rządów PO-PSL nie kupiono "żadnej wyrzutni, ani jednej nowoczesnej rakiety". – Czym konkretnie chcieliście strącać rosyjskie pociski, gdyby zaszła taka potrzeba? Wymieńcie choćby jeden system, który w waszych czasach byłby skuteczny. Nie wymienicie, bo takiego systemu nie było – mówił Błaszczak.
– Powiedzcie w końcu prawdę. Nie budowaliście systemów przeciwlotniczej i przeciwrakietowej obrony Polski, bo nie podobało się to Putinowi, a Tusk nie chciał go drażnić – zaznaczył Błaszczak.
Jak zaznaczył "dziś stawka jest za wysoka na takie polityczne gierki". – Stawką jest los całego naszego kraju i Europy. Jeśli nie potraficie lub nie chcecie pomóc wzmacniać bezpieczeństwa, to przynajmniej nie przeszkadzajcie – podkreślał Błaszczak
KW
Mateusz Morawiecki (L) i Mariusz Błaszczak (P). Fot. PAP/Andrzej Lange
Inne tematy w dziale Polityka