Premier Mateusz Morawiecki. Fot. Flickr/KPRM
Premier Mateusz Morawiecki. Fot. Flickr/KPRM

W czwartek u premiera spotkanie ws. przymusowej relokacji. Kogo nie będzie

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 113
Premier Mateusz Morawiecki zaprosił na czwartek przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych na spotkanie ws. przymusowej relokacji migrantów; PiS, Konfederacja i PSL zapowiedziały obecność. Lewica i Polska 2050 mówią - nie. Także politycy Koalicji Obywatelskiej nie zdecydowali się na udział w spotkaniu.

"Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski"

„Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Wczoraj o karach finansowych z niego wynikających mówiła Komisarz Ylva Johansson” - oświadczył w środę szef rządu w mediach społecznościowych.

Podkreślił, że skuteczne działania PiS uchroniły Polskę przed paryskimi wydarzeniami w Warszawie. „Jasne stanowisko w tej sprawie powinny wyrazić wszystkie siły polityczne. Dlatego zapraszam wszystkie kluby i koła parlamentarne na rozmowę. Polska to nasz skarb, który musimy chronić” - podkreślił premier.


Przymusowa relokacja migrantów. Spotkanie z przedstawicielami klubów i kół sejmowych

Spotkanie z przedstawicielami klubów i kół zaplanowano na godz. 11.00.

– Chcielibyśmy, aby wszystkie siły polityczne w jednoznaczny sposób wyraziły sprzeciw wobec pakietu, który zakłada realizację przymusowych relokacji migrantów, którzy docierają nielegalnie do Unii Europejskiej – mówił rzecznik rządu Piotr Müller.

Pytany, czego rząd spodziewa się po spotkaniu, Müller powiedział: „Liczymy, że w tej kluczowej sprawie dla Polski uda się osiągnąć consensus|. – Będziemy przekonywać wszystkie siły polityczne, że referendum w tym obszarze też jest ważne, dlatego, że daje dodatkową legitymację polityczną wobec instytucji unijnych – dodał.

– W tej chwili mamy do czynienia z propozycją instytucji unijnych, która zakłada przymusowy mechanizm relokacji, a jego niezrealizowanie – kary w wysokości ponad 20 tys. euro za każdą osobę, która nie została przyjęta przez dane państwo. Uważamy, że to wykracza poza kompetencje Unii Europejskiej, chcielibyśmy doprowadzić do wspólnego stanowiska wszystkich sił politycznych w tym obszarze – podkreślił. – Liczę na to, że przede wszystkim usłyszymy ze strony Platformy Obywatelskiej, innych partii politycznych wprost, że nie godzą się na ten mechanizm – dodał.

Obecność zapowiedział już szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.


PO nie będzie na spotkaniu ws. przymusowej relokacji

Nie wiadomo jednak, czy na spotkaniu do premiera pojawią się przedstawiciele największej partii opozycyjnej. Szef klubu KO Borys Budka pytany w środę przez PAP przekazał, że decyzja co do uczestnictwa przedstawiciela Koalicji Obywatelskiej w spotkaniu zapadnie w czwartek.

Wcześniej sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński napisał na Tweeterze, że „premier Morawiecki zaprasza opozycję na spotkanie, aby odwrócić uwagę od własnych kłamstw i kompromitacji ws. rozporządzenia”. „Pożar w... kancelarii premiera” - dodał (chodzi o projekt rozporządzenia MSZ ws. państw, w których cudzoziemcy mogą składać wnioski o wydanie wizy bezpośrednio do polskiego MSZ – red.).

Budka: Nie będziemy uczestniczyć w żadnych politycznych "ustawkach"

Po 10.00 politycy Koalicji Obywatelskiej poinformowali, że nie będą na spotkaniu z premierem. Przekazał to mediom Borys Budka.

Nie będziemy uczestniczyć w żadnych politycznych "ustawkach" premiera Mateusza Morawieckiego; premier urządza kolejny polityczny happening w KPRM - powiedział szef klubu KO Borys Budka, odnosząc się do czwartkowego spotkania ws. migracji.

Jednocześnie Budka poinformował, że jego klub przedłożył w czwartek marszałek Sejmu projekt uchwały, w której wezwano rząd "do wypełnienia przewidzianych prawem UE postanowień szczytu Rady uznającego Polskę za kraj wspierający unijną politykę migracyjną". – Jesteśmy krajem frontowym na polu uchodźców, pomogliśmy blisko dwóm milionom uchodźców z Ukrainy i dziś Polska jest faktycznie wyłączona z jakichkolwiek mechanizmów obciążających nasz kraj – mówił.

– Polska może, co więcej, skorzystać z 2 mld euro, które są przewidziane w nowych mechanizmach finansowych dla krajów członkowskich. Wystarczy złożyć wniosek – zaznaczył.

Zdaniem szefa klubu KO "jedynym ugrupowaniem, któremu zależy na wprowadzaniu w błąd opinii publicznej, na kłamaniu o mechanizmie tzw. przymusowej relokacji, jest rząd PiS". – Rząd PiS nie wypełnia tego, co jest oczywiste, czyli nie składa wniosku, w którym uznano by Polskę z oczywistych względów za kraj, który wypełnił wszelkie zobowiązania dotyczące polityki migracyjnej – mówił Budka.

PSL będzie na spotkaniu ws. przymusowej relokacji

Na spotkaniu mają pojawić się jednak przedstawiciele PSL. – My uczestniczymy we wszystkich spotkaniach organizowanych przez prezydenta czy premiera, na tym spotkaniu będę osobiście z naszymi propozycjami dotyczącymi migracji – powiedział lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.

Konfederacja będzie na spotkaniu ws. przymusowej relokacji

Na spotkanie przybyć ma też lider Konfederacji Krzysztof Bosak. – Uważamy że mechanizm relokacji należy odrzucić. Natomiast chcemy też rozszerzenia referendum o cztery pytania związane z tym, jaką rząd polski prowadzi politykę migracyjną –zapowiedział Bosak.


Lewicy nie będzie na spotkaniu ws. przymusowej relokacji

Przedstawiciele Lewicy odmówili udziału w czwartkowym spotkaniu. Lider klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił w rozmowie z PAP, że kwestie dotyczące relokacji migrantów w Europie to obecnie temat zastępczy i „temat, który w ogóle teraz nie istnieje”. Polityk zapowiedział, że w czwartek Lewica przedstawi na konferencji prasowej swoje rekomendacje ws. tego, jak „działać, myśleć i mówić o polityce dotyczącej migrantów i uchodźców”.

Polski 2050 nie będzie na spotkaniu ws. przymusowej relokacji

Udziału w spotkaniu odmówili też politycy Polski 2050. – To bardzo miłe zaproszenie, ale z niego nie skorzystamy – powiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia. – Przedstawimy premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nasze stanowisko w sprawie migracji na piśmie, ale nie będziemy występować w jego spocie wyborczym – dodał.

Do zaproszenia premiera odniosła się też szefowa koła parlamentarnego Polska 2050 Paulina Hennig-Kloska. „6 proc. PKB na edukację i przyszłość naszych dzieci to prawdziwa potrzeba, a ta imigrancka hucpa premiera Mateusza Morawieckiego to kampanijny teatr. O prawdziwych problemach zawsze będziemy rozmawiać, spotkania nakręcające wojnę polsko-polską zawsze omijamy. Jutro o 11 będę na debacie budżetowej w Sejmie” - napisała na Twitterze.


Będzie polski pozew do TSUE ws. przymusowej relokacji?

W piątek, 30 czerwca, na konferencji po szczycie UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w razie próby przełamania konkluzji Rady Europejskiej z 2018 r. ws. relokacji, Polska jest gotowa przygotować pozew do TSUE. Wskazał, że Polska stoi na stanowisku, że jedyną obowiązującą regulacją jest właśnie to postanowienie Rady Europejskiej z roku 2018.

Konkluzje unijnego szczytu z czerwca 2018 r. mówią wyraźnie, że migranci trafiający na terytorium UE mają być kierowani do ośrodków utworzonych w państwach członkowskich "wyłącznie na zasadzie dobrowolności", gdzie dochodziłoby do rozróżnienia między nielegalnymi migrantami, którzy musieliby opuścić UE, a tymi którzy potrzebują ochrony międzynarodowej. Konkluzje te mówią też, że "w kontekście tych ośrodków (…) relokacja i przesiedlenie będą miały charakter dobrowolny".


Ylva Johansson: Kraje, które się wyłamią będą musiały płacić

Unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson, która odwiedziła we wtorek włoską wyspę Lampedusa, na którą przybywają setki migrantów z Afryki Północnej oświadczyła zaś podczas konferencji prasowej, że „jeśli jakieś państwo nie zaangażuje się w relokację »migrantów« musi płacić, nie tylko krajom, które są pod presją, ale także krajom trzecim”.

Słowa te padły kilka dni po udzielonym TVN24 wywiadzie, gdzie Johansson mówiła, że tzw. pakt migracyjny, czyli unijne porozumienie w sprawie relokacji migrantów, nie ma charakteru przymusowego.

W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.

KW

Źródło zdjęcia: Premier Mateusz Morawiecki. Fot. Flickr/KPRM

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj113 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (113)

Inne tematy w dziale Polityka