W Polsce brakuje w aptekach wielu ważnych leków. Lekarze obawiają się, że niedługo zabraknie ich także w szpitalach. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Brakuje ważnych leków. Szpitale alarmują
Szpitale alarmują w sprawie braku bardzo ważnych leków, które pacjenci powinni przyjmować po wypisaniu ich z placówek medycznych. Chodzi np. penicylinę i amoksycylinę, których w zasadzie nie ma w aptekach. Z informacji RPO wynika, że zdarzają się przypadki, gdy dzieci otrzymujące dożylnie antybiotyki w szpitalu, po wypisaniu do domu nie mogą kontynuować leczenia tymi lekami, bo nie ma ich w najbliższej aptece. Dostępne są jedynie pojedyncze opakowania leków, lecz w aptekach znajdujących się w znacznej odległości od ich miejsca zamieszkania.
Niedobory produktów leczniczych dotyczą również szczepionek, leków na cukrzycę i alergię. Jak wynika z informacji medialnej, apteki są zmuszone do zapisów na leki, aby była zachowana ciągłość leczenia. Lekarze i szefowie wielu szpitali obawiają się, że leków zacznie brakować również w podmiotach leczniczych. W związku z tym Rzecznik Praw Obywatelskich zdecydował się na interwencję w Ministerstwie Zdrowia.
Leki na liście antywywozowej
Leki, których brak sygnalizuje RPO to niejedyne preparaty, których chorzy nie mogą kupić. Niektórych specyfików w Polsce nie ma od tak dawna, że chorzy od razu po otrzymaniu recepty wiedzą, że będą musieli „polować” na potrzebny lek. Okresowe trudności z zakupem wielu medykamentów trwają od wielu miesięcy i na razie nie zanosi się na trwałą poprawę. Z różnym nasileniem występują w całym kraju i dotyczą wielu leków, ale można wskazać konkretne specyfiki, których brakuje najczęściej i najbardziej. To preparaty przeciwbólowe, antybiotyki, leki przeciwpadaczkowe, przeciwmigrenowe, przeciwwirusowe i stosowane w infekcjach sezonowych.
Lista leków zagrożonych brakiem dostępności aktualizowana jest co dwa miesiące, a jej kształt zależy od aktualnej sytuacji na rynku farmaceutycznym. Jest ona publikowana w Dzienniku Urzędowym Ministra Zdrowia, jako obwieszczenie dotyczące listy leków, wyrobów medycznych i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia, które zagrożone są brakiem dostępności. To tak zwana lista antywywozowa. Zawiera preparaty zagrożone brakiem dostępności na terenie Polski. Zgodnie z tzw. ustawą antywywozową na liście umieszczane są leki, których brakuje w 5 proc. aptek w danym województwie. Informacje o brakach zgłaszają wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni głównemu inspektorowi, a ten informuje o tym ministra zdrowia. Publikacja listy przez ministra ma ograniczyć problem niekontrolowanego wywozu leków z kraju. Umieszczenie na liście danego leku czy produktu leczniczego oznacza, że nie może on być wywożony poza granice Polski.
Jakich leków aktualnie brakuje
Aktualnie obowiązuje wykaz z maja 2023 i na szczęście dla chorych jest krótszy od poprzedniego. Teraz są na niej 182 leki, wcześniej było 256. Obecnie brakuje preparatów przeciwpadaczkowych z karbamazepiną, leku zawierającego zestaw enzymów trzustkowych, hipoalergicznego mleka modyfikowanego, leku przeznaczonego do leczenia nudności i wymiotów, w szczególności po chemio- i radioterapii. Wśród leków, które powróciły na rynek są takie, które były na tej liście od dawna, m.in. większość silnych, opioidowych (narkotycznych) leków przeciwbólowych zawierających oksykodon i fentanyl w różnych dawkach i postaciach, leki stosowane w leczeniu astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), zawierające kombinację budezonidu i formoterolu.
Dyrektor Zespół Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura RPO Piotr Mierzejewski poprosił dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji MZ Łukasza Szmulskiego o stanowisko i informację o podjętych lub planowanych działaniach w celu zapewniania dostępności leków.
Tomasz Wypych
(Zdjęcie: Pacjenci dosłownie polują na trudno dostępne leki, fot. Canva)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości