Pandemia całkowicie odwołana. Wiele się zmieni

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 55
Minister Zdrowia odwołał 1 lipca stan zagrożenia epidemicznego. Oznacza to przywrócenie obowiązków, o których przez 3 lata pandemii zdążyliśmy zapomnieć i zniesienie „przywilejów”, które pracownicy i pracodawcy sami sobie przyznali korzystając z tymczasowo wprowadzonych przepisów.

Pierwsza zmiana to konieczność przeprowadzenia niektórych zaległych badań lekarskich lub uzupełnienia brakujących szkoleń BHP. Przez prawie 3 lata ze względu na epidemię zawieszono bieg lub upływ wielu terminów. Pierwotnie planowano, aby pracodawcy zobowiązani byli do wykonania zaległych badań w terminie 60 dni od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego, ale czas ten został wydłużony do 180 dni. 

Ważne terminy badań lekarskich

- Okazać może się jednak, że nawet wydłużony czas będzie niewystarczający. Pamiętać należy, że wielu pracodawców zawiesiło badania okresowe. Takie decyzje podyktowane były obawą przed epidemią i względami oszczędnościowymi. Pracodawcy niejednokrotnie korzystali z okazji do optymalizacji kosztów, jaką było utrzymanie terminu ważności badań lekarskich do końca stanu zagrożenia epidemicznego. W praktyce oznacza to, że istnieje ogromna liczba firm, które przez ostatnie 3 lata nie kierowały pracowników na badania okresowe. Zważywszy na fakt, że badania te ważne są zazwyczaj od 1 roku do 5 lat, to w przypadku wielu pracodawców powstanie obecnie konieczność skierowania na badania nie kilku, czy kilkunastu pracowników, lecz prawie wszystkich zatrudnionych osób - wyjaśnia dr Paweł Łuczak z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. - Należy się więc spodziewać znacznie większej liczby osób wykonujących badania. Jeśli pracodawcy i pracownicy będą odwlekać termin ich wykonania, sytuacja w placówkach medycyny pracy pod koniec roku może być bardzo trudna, bo koniec terminu na ich wykonanie przypada na okres między świętami a Nowym Rokiem, a dla wielu branż ostatnie dwa miesiące roku są okresem wzmożonej aktywności. 

Dodatkowe szkolenia z BHP

Wraz z końcem stanu zagrożenia epidemicznego, przedsiębiorcy będą mieli także 60 dni na uzupełnienie brakujących szkoleń z bezpieczeństwa i higieny pracy. Wywiązanie się z tego obowiązku może być trudnym zadaniem z uwagi na rozpoczynający się sezon urlopowy, który skróci czas na odbycie szkoleń i będzie wyzwaniem organizacyjnym dla pracodawców, aby oddelegować na szkolenia tę część pracowników, która nie jest na urlopach, ale zastępuje kolegów. Nie bez znaczenia będzie ograniczona dostępność specjalistów ds. BHP, którzy mogą poprowadzić szkolenie.

Łuczak podkreślił, że jedną z najważniejszych zmian dla pracodawców jest koniec ograniczenia możliwości uznania za doręczone pism nieodebranych w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz przed upływem 14 dni od ich zakończenia.

- W praktyce regulacje covidowe doprowadziły do sytuacji, w której pracodawcy stali się zakładnikami niezwalnialnych pracowników. W wielu firmach na listach osób zatrudnionych figuruje nazwiska osób, które porzuciły pracę nawet 2-3 lata temu, ale nie odebrały z poczty pisma z wypowiedzeniem umowy o pracę lub rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia. W praktyce, taki pracownik widmo nie mógł zostać skutecznie zwolniony - stwierdza dr Paweł Łuczak. - 1 lipca rozpoczyna swój bieg 14-dniowy termin, po upływie którego rozwiążą się umowy wszystkich pracowników, którzy nie odebrali pism przez ostatnie 3 lata. Dla pracodawców wiązać się to będzie z koniecznością sporządzenia świadectw pracy i odpowiednich dokumentów zgłoszeniowych ZUS oraz wypłatą ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. W przypadku pracowników uzyskujących wynagrodzenie w wysokości najniższego wynagrodzenia za pracę pracodawca obliczając ekwiwalent za niewykorzystany urlop będzie musiał przyjąć do podstawy najniższe wynagrodzenie z roku 2023, co w praktyce oznaczać będzie znacznie większe koszty dla pracodawcy. 

Utrata niektórych uprawnień dla pracodawców

Koniec stanu zagrożenia epidemicznego oznacza też z utratą przez pracodawców niektórych uprawnień, np. nie będą mogli wysłać pracownika na urlop wypoczynkowy niewykorzystany w poprzednich latach w terminie przez nich wybranym i bez zgody podwładnego. Znika również ograniczenie wysokości odszkodowań i odpraw na wypadek ustania stosunku pracy, które w okresie pandemii ograniczone były do dziesięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. 

Zdj. ilustracyjne/Pixabay

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj55 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (55)

Inne tematy w dziale Polityka