Bruksela, Belgia, 30.06.2023. Premier Mateusz Morawiecki udziela wypowiedzi dla mediów w budynku "Europa" w Brukseli, 30 bm. Premier Morawiecki bierze udział w dwudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej. (sko) PAP/Radek Pietruszka
Bruksela, Belgia, 30.06.2023. Premier Mateusz Morawiecki udziela wypowiedzi dla mediów w budynku "Europa" w Brukseli, 30 bm. Premier Morawiecki bierze udział w dwudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej. (sko) PAP/Radek Pietruszka

Pat w sprawie migracji na szczycie UE. Premier: Nasze stanowisko pozostaje nieugięte

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 80
Nasze stanowisko w sprawie migracji pozostaje nieugięte; skuteczna obrona granic zewnętrznych UE i polityka migracyjna muszą uwzględniać interes i potrzeby każdego państwa, a także zdanie społeczeństwa - podkreślił premier Mateusz Morawiecki. W piątek zakończył się dwudniowy szczyt UE w Brukseli.

Państwa UE nie osiągnęły porozumienia ws. polityki migracyjnej 

Po zakończeniu szczytu przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że państwa Unii Europejskiej nie zdołały osiągnąć porozumienia w sprawie wspólnych konkluzji dotyczących polityki migracyjnej.

Premier Morawiecki, odnosząc się w piątek po południu do zakończonego szczytu, napisał na Facebooku, że "bezpieczeństwo europejskich granic i stabilność wewnętrzna Unii to wartości podstawowe, od których zależy wszystko inne - możliwość spokojnego życia, prowadzenia biznesu, podróży - czyli szczęścia i stabilności, do których wszyscy dążymy".

"Zdanie Polski jest tutaj twarde i niezmienne. Skuteczna obrona granic zewnętrznych UE i polityka migracyjna muszą uwzględniać interes i potrzeby każdego państwa, a także zdanie społeczeństwa" - podkreślił szef rządu. "Dlatego na zakończenie kolejnego szczytu Rady UE nasze stanowisko pozostaje nieugięte" - dodał.

Morawiecki ocenił, że "w latach 2015-16 sytuacja była podobna, jak dziś". "Również naciskano na nas, żebyśmy otworzyli granice i przyjęli tysiące nielegalnych imigrantów. Efekty tej polityki obserwujemy dziś na ulicach wielu zachodnich, europejskich miast. Wojny gangów, gwałty, spalone samochody i zamieszki" - wskazywał Morawiecki.


"To Polska miała rację wtedy - i mamy ją również dziś. Podstawą do dalszych negocjacji są dla nas konkluzje z roku 2018, a nie naciski z 2023. Plan bezpiecznych granic dla Europy to nasza racjonalna, 5-punktowa i prosta propozycja dla całej Unii Europejskiej" - zaznaczył premier.

O tym planie szef rządu mówił już w czwartek w oświadczeniu wygłoszonym przed wylotem do Brukseli. "Ten plan jest jasny. +Nie+ dla przymusowej relokacji imigrantów. +Nie+ dla naruszania prawa weta przez poszczególne państwa i +nie+ dla pogwałcenia zasady wolności, zasad podejmowania decyzji poprzez państwa samodzielnie. +Nie+ dla narzucanych kar ze strony Brukseli na państwa członkowskie. +Tak+ dla bezpieczeństwa, +tak+ dla suwerenności, +tak+ dla najlepiej chronionych granic w Europie" - wymieniał wtedy.

Według Morawieckiego "Polska jest dziś przykładem mądrej, odpowiedzialnej, a zarazem humanitarnej polityki wobec uchodźców". "Nie pozwolimy, aby arbitralne decyzje Brukseli to zmieniły. Bezpieczeństwo naszych granic, polskich ulic i rodzin zawsze będą dla rządu Prawo i Sprawiedliwość najwyższym priorytetem" - zapewnił szef polskiego rządu w piątkowym wpisie.


Po zakończeniu w piątek dwudniowego szczytu UE w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że państwa UE nie zdołały osiągnąć porozumienia w sprawie wspólnych konkluzji dotyczących polityki migracyjnej.

Wcześniej ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

Liczbę tę ustalono na 30 tys. "Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - napisano w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.

W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum. 

fot. Bruksela, Belgia, 30.06.2023. Premier Mateusz Morawiecki udziela wypowiedzi dla mediów w budynku "Europa" w Brukseli, 30 bm. Premier Morawiecki bierze udział w dwudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej. (sko) PAP/Radek Pietruszka

SW

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj80 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (80)

Inne tematy w dziale Polityka