Żyła we freak fightach
Sport.pl informował w czwartek, że rywalem Sławomira Peszki w MMA ma być Piotr Żyła. Walka miałaby się odbyć na gali Clout MMA, gdzie piłkarz jest ambasadorem. Pojedynek z kolei byłby w formule bokserskiej w małych rękawicach. Co więcej, starcie między utalentowanymi sportowcami miałoby się odbyć w 2024 roku. Pierwsza edycja Clout MMA zapowiedziana jest natomiast na 5 sierpnia 2023 r. na warszawskim Torwarze.
Warto dodać, że Piotr Żyła na jednej walce w Clout MMA mógłby zarobić więcej niż w skokach. Według oficjalnych informacji FIS-u polski skoczek w PŚ zarobił 618 tysięcy złotych, a oferta z federacji freak fightowej ma być kilka razy wyższa.
Nie ma zgody trenera. Związek ma jednak związane ręce
Pieniądze jakie może zarobić Żyła powodują, że PZN ma związane ręce. Sport.pl wskazuje, iż skoczek, gdyby przyszedł do Związku z oficjalnym wnioskiem, to ten nie miałby wyboru. Sportowiec jest w takim wieku, że gdyby nie dostał zgody, mógłby się np. zdecydować na zakończenie kariery.
Wsparcie kolegów najważniejsze
Oczywiście doniesienia sport.pl zostały skomentowane przez innych polskich skoczków. W prześmiewczy odpowiedział Dawid Kubacki, który o walkę swojego kolegi pytany był przy okazji startu na Igrzyskach Europejskich. – Jak będzie walczył, to go zobaczę we freak fightach, a czy go później poznam? To już inna kwestia. Jak go tam doprawią, to jeszcze mu mogę przyłożyć, haha. Nazbierało mu się przez ostatnie lata – żartował Kubacki.
– Słyszałem, że miałby walczyć z Peszko. No to jeśli chodzi o wagę, to nie miałby szans, ale jeśli weźmiemy pod uwagę spryt i szybkość, to tutaj widzę szanse. Ale tylko możemy gdybać. Szczerze? Sam bym chciał zobaczyć taką walkę, byłoby ciekawe. Ale jeszcze bardziej chciałbym, żeby Piotrek dalej skakał. Najbardziej bym się bał, gdyby Żyła chciał go znokautować, wtedy mogłoby się to różnie skończyć – analizował.
(Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Fot. PAP/Grzegorz Momot)
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (7)