O kontrowersyjnym przemówieniu posła Grzegorza Brauna na zeszłotygodniowej konwencji programowej Konfederacji jest głośno za granicą. Polityk dużą część swojego wystąpienia poświęcił straszeniu Polaków Ukraińcami. Rosyjskie media chwalą prawicowego parlamentarzystę i przedstawiają jego słowa jako opinię znacznej części naszego społeczeństwa.
Rosyjskie media o wystąpieniu Grzegorza Brauna
Przypomnijmy, Grzegorz Braun wygłosił 15-minutowe przemówienie na konwencji Konfederacji, która odbyła się 24 czerwca w Warszawie. Kontrowersje wzbudziły słowa polityka o stosunkach polsko-ukraińskich. - Stop ukrainizacji Polski i stop banderyzacji polskiej racji stanu" - mówił jeden z liderów Konfederacji podczas przemowy.
Okazało się, że jego słowa nie umknęły rosyjskim mediom.
"Polacy z aplauzem przyjęli wezwanie do zapobieżenia 'banderyzacji' kraju" - pisze rosyjska agencja RIA Novosti.
Z kolei portal Ienta.ru zwracał uwagę, że zgromadzone osoby głośno skandowały imię i nazwisko posła. Słowa Brauna na temat Ukrainy i Ukraińców zostały przedstawione przez kremlowskie agencje i ośrodki propagandowe do pokazania Rosjanom, że Polacy mają rzekomo dość swojego wschodniego sąsiada.
Kontrowersyjna przemowa prawicowego polityka
Wystąpienie Grzegorza Brauna nie sprowadzało się tylko do kwestii stosunków Polaków z ukraińskimi imigrantami. Polityk zaatakował m.in. Żydów i Niemców. Stwierdził, że nie powinni oni uczyć w Polskich szkołach. - Nie będą uczyć nas historii Niemcy ani Żydzi. Nie będą naszych dzieci uczyć i wychowywać dewianci - wykrzyczał ze sceny.
W innej części jego wystąpienia oberwało się organizacjom międzynarodowym, a zwłaszcza Unii Europejskiej i Światowej Agencji Zdrowia. - Nie będzie nam eurokołchozowa Rada Komisarzy Ludowych tłumaczyć, jak mamy się rządzić we własnym państwie. Precz z WHO - mówił były reżyser.
Konfederacja ma dość Brauna?
Przemówienie Brauna faktycznie spotkało się z ogromnym aplauzem na sali, ale nie przypadło za to do gustu liderom Konfederacji. Na przykład Sławomir Mentzen ostentacyjnie siedział, gdy reszta zebranych oklaskiwała posła na stojąco.
W kuluarach mówi się, że Braun rozzłościł przywództwo ugrupowania, które na czas wyborów chciało "schować" kontrowersyjnych polityków przed opinią publiczną. - Mentzen z Bosakiem byli wściekli. Widać to zresztą po ich minach i na przebitkach z kamer - mówł nieoficjalnie jeden z działaczy Konfederacji w rozmowie z portalem Interia.pl. - Jakieś reperkusje pewnie będą. Braun dał dobry pretekst, żeby ostro negocjować obecność jego ludzi na listach, zwłaszcza tych najbardziej kontrowersyjnych - dodał anonimowy polityk.
MB
Źródło zdjęcia: Poseł Grzegorz Braun. Fot. Facebook
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka