Nadmierne uprawnienia urzędów wobec obywateli są problemem. Ale jeszcze większym stają się przy niedziałającym wymiarze sprawiedliwości i skomplikowanych przepisach prawnych. Nawet jeśli urzędnicy starają się zachowywać normalnie wobec przedsiębiorców, to trzeba pamiętać, że zmiany w przepisach są tak częste i tak skomplikowane, że nawet między profesorami zajmującymi się podatkami istnieją rozbieżności co do interpretacji danego przepisu. Nikt nie może być pewien swojego dnia ani godziny i może zostać przestępcą bez jakiejkolwiek wiedzy i świadomości – mówi Salonowi 24 dr Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.
Pojawiły się w mediach przerażające informacje o tym, że rząd zabierze ludziom pieniądze by pozyskać środki na 800 Plus, że urzędy skarbowe będą mogły według własnego widzimisię przejmować konta prywatnych osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą na 96 godzin. Potem pojawiły się sprostowania, że chodzi o osoby podejrzane o rzeczywiste przestępstwa podatkowe i musi być wszczęte postępowanie przygotowawcze wobec danej osoby. Jest jednak różnica między zabieraniem każdemu jak leci, według widzimisię skarbówki a blokowaniem konta, przeciw któremu toczy się śledztwo?
Dr Andrzej Sadowski: Nie zmienia to jednak faktu, że urzędy w ostatnich latach otrzymały bardzo daleko idące prawa wobec obywateli. Także de facto w Polsce nie istnieje coś takiego jak tajemnica bankowa. Wystarczy dzisiaj podejrzenie urzędnika, aby mógł mieć wgląd w nasze życie i przeglądać nasze konto.
A w dodatku jak widać doszło do tego, że też będzie nim dysponował. To na podstawie samego podejrzenia, bo postępowanie przygotowawcze to jeszcze nie oskarżenie i wciąż daleko od wyroku. Stąd jest to rzecz, którą po prostu trudno jest skomentować. Bo faktycznie szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że sprawy zajdą w Polsce aż tak daleko.
Przy okazji rozgorzała dyskusja o traktowaniu przez aparat państwa przedsiębiorców, rolę skarbówek itd. Jedni uważają, że zmieniło się tu bardzo wiele na korzyść w porównaniu do lat 90-ych, czy nawet poprzedniej dekady. Że urzędy traktują obywateli bardziej przyjaźnie. Inni uważają, że jest bez zmian, a nawet gorzej.
To jest dyskusja trochę wtórna. Bo nawet jeśli urzędy pracują lepiej, a urzędnicy starają się zachowywać normalnie wobec przedsiębiorców, to trzeba pamiętać, że zmiany w przepisach są tak częste i tak skomplikowane, że nawet między profesorami zajmującymi się podatkami istnieją rozbieżności co do interpretacji danego przepisu. A co dopiero mówić o tym, że urzędnik będzie w stanie go wprost zastosować. Dowodem tego komplikowania prawa podatkowego jest chociażby to, że 1,4 mln przedsiębiorców musiało złożyć deklarację związaną z zapłaceniem tzw. składki zdrowotnej. Część z nich dostanie zwrot tej składki, ale zgodnie z tymi przepisami od tego zwrotu muszą zapłacić tzw. składkę zdrowotną ze składki zdrowotnej i jeszcze podatek dochodowy. System ten jest dzisiaj absurdalnie zapętlony.
Stąd nikt nie może być pewien swojego dnia ani godziny i może zostać przestępcą bez jakiejkolwiek wiedzy i świadomości. Tego typu rozwiązania, jak przejmowanie kont ludzi wobec których są podejrzenia o dokonaniu przestępstwa są dodatkowo groźne w sytuacji, w której nie działa wymiar sprawiedliwości. Bo gdybyśmy mieli w Polsce wymiar sprawiedliwości z prawdziwego zdarzenia, to on na pewno neutralizowałby ewentualne błędne decyzje aparatu skarbowego i urzędniczego. Tak mamy niedziałający wymiar sprawiedliwości, ogromny wzrost roli urzędów i skomplikowane prawo.
Czy w takim razie należy jakoś zreformować administrację skarbową, czy może właśnie w pierwszej kolejności może potrzebna jest prawdziwa, nie taka jak była reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce?
Trzeba byłoby zrobić dwie rzeczy. Przede wszystkim dokonać faktycznej zmiany w wymiarze sprawiedliwości, który w sytuacji złego prawa mógłby być pierwszą taką barierą przed rozmaitymi nadużyciami. Z drugiej strony należałoby doprowadzić do zmiany systemu podatkowego, aby przepisy nie podlegały jakiejkolwiek interpretacji. A instytucję interpretacji należy zlikwidować. Skoro przepis wymaga tego, żeby go interpretować, oznacza, że jest niejasny. A więc należałoby prawo zmienić w ten sposób, by konieczność interpretacji przepisu sprawiała, że nie można go stosować w ogóle.
Dzisiaj przepisy są na tyle skomplikowane, że nikt nie jest w stanie ich ani poznać, ani tym bardziej właściwie zastosować. Można sparafrazować znane powiedzenie, że nie ma ludzi zdrowych, są tylko nieprzebadani. W polskim systemie prawnym nie ma ludzi niewinnych, są tylko jakby nietrafieni przez aparat skarbowy. Czas to zmienić. A kluczem jest sprawny wymiar sprawiedliwości i czytelne, jednoznacznie prawo.
Rozmawiał Przemysław Harczuk
W razie podejrzenia przestępstwa, z wypłaceniem kasy może być problem Fot. Pixabay
Inne tematy w dziale Gospodarka