Greckie media wskazują, że z telefonu podejrzanego o morderstwo Anastazji ściągnięto więcej danych. Wynika z nich, że mężczyzna z Bangladeszu przez sześć miesięcy szukał, pobierał i oglądał filmy ze scenami gwałtu. Podejrzany nadal nie przyznaje się do winy.
Telefon podejrzanego skrywa wiele tajemnic
We wtorek greckie media informowały, że policyjni technicymieli znaleźć na telefonie podejrzanego SMS, w którym mężczyzna przyznaje się, że zrobił coś okropnego. "Zrobiłem coś strasznego i muszę opuścić Grecję" – pisał.
W środę pojawią się nowe fakty. Portal News 24/7 informuje, że śledczy sprawdzili więcej danych, z których wynika, że domniemany sprawca przez sześć miesięcy szukał, pobierał i oglądał filmy ze scenami gwałtu.
Nowe nagrania w sprawie
Grecki CNN publikuje natomiast kolejne nagrania z nocy zaginięcia Anastazji. Widać na nich, jak 27-latka na kilka godzin przed śmiercią idzie z Banglijczykiem, a w rękach trzyma czarne worki na śmieci, w których to została odnaleziona martwa. Oboje wsiadają na skuter i odjeżdżają. Po chwili mężczyzna wrócił do domu i po trzech minutach wyszedł znowu, niosąc czarne worki na śmieci.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy
Główny podejrzany we wtorek ponownie zeznawał przed sądem w Kos. Jak poinformowała po ponad trzygodzinnym przesłuchaniu adwokat Athina Fundotou, jej klient konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Mężczyzna został zabrany z powrotem do aresztu, a w najbliższych dniach trafi do więzienia poza wyspą. Następnie rozpocznie się jego proces, który teoretycznie może potrwać nawet kilkanaście miesięcy.
Zabójstwo 27-letniej Anastazji na greckiej wyspie Kos
Anastazja zaginęła w poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę 18 czerwca greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki. Zwłoki zostały znalezione około godz. 19 czasu lokalnego, około kilometra od domu Salahuddina S., aresztowanego wcześniej przez policję, i 500 metrów od miejsca, w którym znaleziono telefon komórkowy Polki.
MP
(Filmy ze scenami gwałtu na telefonie podejrzanego o morderstwo Anastazji. Fot. PAP/Marcin Furdyna, Screen z Twittera)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo