W środę, po posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że wzmocniona zostaje obrona granicy wschodniej. Decyzja uwarunkowana jest obecnością grupy Wagnera na Białorusi.
Grupa Wagnera na Białorusi. Natychmiastowa reakcja Polski
Kaczyński powiedział, że Komitet zebrał się w sposób nadzwyczajny. "Mamy przynajmniej potencjalnie nową sytuację na Białorusi, obecność tam Grupy Wagnera, z danych, którymi w tej chwili dysponujemy, można by sądzić, że to będzie około 8 tys. żołnierzy" - powiedział wicepremier.
"To jest element, który jest groźny dla Ukrainy i Ukraińcy zdają sobie z tego sprawę, jest potencjalnie groźny także dla Litwy, wreszcie może także być groźny dla nas. Może oznaczać nową fazę wojny hybrydowej, fazę znacznie trudniejszą niż ta, z którą mieliśmy do czynienia dotąd" - powiedział Kaczyński.
Zwiększenie liczebności sił oraz umocnień na granicy z Białorusią
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa w środę wicepremier Kaczyński poinformował, że "zostały podjęte decyzje odnoszące się do wzmocnienia obrony naszej granicy wschodniej, zarówno jeżeli chodzi o pewne przedsięwzięcia doraźne, jak i o przedsięwzięcia, które będą miały charakter trwały".
Jak wskazał, to wzmocnienie "odnosi się zarówno do zwiększenia sił, które są tam stale obecne, jak i do zwiększenia ilości różnego rodzaju przeszkód i umocnień, które mają uchronić naszą granicę, w razie gdyby była ona atakowana". "Nie ma oczywiście takiej pewności, ale polityka bezpieczeństwa jest z natury rzeczy nastawiona na najczarniejsze scenariusze i kierując się tą zasadą, musieliśmy tego rodzaju decyzje podjąć" - dodał Kaczyński.
MP
(Wzmocnienie obrony na granicy polsko-białoruskiej. Fot. Twitter/Straż Graniczna)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo