Myśliwiec Rafale sił powietrznych Francji przechwycił samolot turystyczny, pilotowany przez Polaka przemycającego narkotyki. Na widok zbliżającego się samolotu pilot wyrzucił z kokpitu paczki z "towarem". Po awaryjnym lądowaniu został zatrzymany przez policję.
Samolot turystyczny wleciał w zamkniętą strefę
Zachowanie pilota małego samolotu turystycznego, który wystartował w sobotę z Fryburga w Niemczech, zaniepokoiło francuskie władze, a Rafale został poderwany przez wojsko, gdy maszyna przeleciała przez strefę zakazaną nad elektrownią nuklearną Fessenheim w departamencie Górny Ren - w pobliżu granicy niemiecko-francuskiej.
Polak "zrzucił" paczki z narkotykami
Gdy myśliwiec zbliżył się do samolotu, ogarnięty paniką pilot wyrzucił z niego paczki zawierające około 30 kg narkotyków - relacjonuje agencja AFP.
Pilot Rafale'a zawiadomił żandarmerię, która na terenie kilku gmin zebrała paczki z "białym proszkiem" poddawanym obecnie analizie przez śledczych. Polak wylądował awaryjnie na lotnisku w miejscowości Lanas, w departamencie Ardeche na południowym wschodzie Francji, a po wydostaniu się z kokpitu zaczął uciekać - jednak został szybko zatrzymany przez oddział GIGN (Grupa Interwencyjna Żandarmerii Narodowej).
Duża ilość gotówki na pokładzie
W samolocie i plecaku pilota znaleziono 45 tys. euro. Rzecznik wojskowy przyznał w rozmowie z AFP, że takie operacje są "skrajnie rzadkie", pochwalił też współpracę sił powietrznych i żandarmerii.
MB
Źródło zdjęcia: Dassault Rafale. Fot. Materiały producenta.
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo