Słynna rzeźba Igora Mitoraja "Eros Bendato", będąca jednym z najczęściej fotografowanych przez turystów obiektów na Rynku Głównym na czas Igrzysk Europejskich została otoczona kontenerami. Są w nich m.in. toalety. Oburzyło to biografkę artysty, która domaga się od prezydenta Krakowa reakcji w tej sprawie.
"Eros spętany" wśród toalet
W sieci pojawiła się petycja Agnieszki Stabro, która napisała biografię rzeźbiarza pt. „Igor Mitoraj. Polak o włoskim sercu”. Członkini Stowarzyszenia Pisarzy Polskich jest oburzona takim potraktowaniem dzieła znanego i cenionego na całym świecie artysty. „Eros Bendato” wpisał się już na stałe w architekturę krakowskiego rynku. Stojąca przy Wieży Ratuszowej "głowa" jest obiektem uwielbianym przez turystów, którzy chętnie się z nią fotografują.
W niedzielę na Rynku Głównym w Krakowie odbywały się m.in. decydujące o medalach Igrzysk Europejskich mecze padla. To dlatego na największym średniowiecznym placu w Europie zbudowano zaplecze sportowe.
"Podczas gdy na całym świecie rzeźby Igora Mitoraja, posiadającego tytuł doktora honoris causa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, są eksponowane w najbardziej prestiżowych lokalizacjach, w jego ojczyźnie, co więcej, w mieście, z którym był związany artystycznie i prywatnie, jedna z najsławniejszych rzeźb jest otoczona toaletami.
Tak prestiżowa impreza sportowa, jak Igrzyska Europejskie, byłaby doskonałą okazją do wyeksponowania rzeźby, która mogłaby się stać idealnym elementem kampanii promocyjnej samych Igrzysk, a także Krakowa. Tymczasem, zamiast się nią chwalić na cały świat i wykorzystać jej potencjał, miasto chowa ją wśród toalet" - czytamy na stronie petycji.
Wielbiciele sztuki mówią o skandalu
Agnieszka Stabro postanowiła zainterweniować w tej sprawie u prezydenta miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
"Biorąc pod uwagę powyższe, ustawienie toalet Toi-Toi w tak bliskim otoczeniu rzeźby Igor Mitoraja i zasłonięcie jej z trzech stron publicznymi ustępami, uważam za skandaliczne i uwłaczające kulturze tego miasta" - napisała.
Pod internetową petycją podpisało się 180 osób, nie tylko z Krakowa. "Znieważające dla artysty oraz wielbicieli Krakowa. Czas skończyć z Disneylandem na krakowskim Rynku". "Podpisuję, ponieważ uważam to za skandal jakich mało. Wstyd przed światem". "Podpisuję ponieważ oprócz chleba i igrzysk ludzie potrzebują pokarmu dla duszy... A tutaj wytwór duszy, duszy genialnego Mistrza, w imię igrzysk otoczono gównem. Gratuluję "wyczucia" władzom Krakowa". "Mitoraj może się podobać lub nie, ale budzi entuzjazm turystów. Sztukę trzeba szanować!" - to tylko niektóre z komentarzy.
Jedna z atrakcji turystycznych Krakowa
Odlana z brązu rzeźba "Eros Bendato" ("Eros Spętany") przedstawia leżącą głowę młodego mężczyzny. Mierzy 3,7 m długości i 2,25 m wysokości. Stanęła na postumencie na Rynku Głównym u zbiegu ulicy św. Anny i Wiślnej w 2005 roku. Jej wartość rynkową szacowano w tym czasie na pół miliona euro, rzeźbę artysta podarował miastu. Dzieła Mitoraja stoją także w zagranicznych metropoliach, wśród których są, m.in. Paryż, Rzym, Mediolan, Londyn i Tokio.
Awantura o rzeźbę to niejedyny zgrzyt podczas tegorocznych Igrzysk Europejskich. Wiele emocji wzbudziło igrzyskowe menu w tłumaczeniu na język angielski, gdzie piwo zostało "niedźwiedziem". Natomiast podczas ceremonii otwarcia kibice gwizdaniem i buczeniem całkowicie zagłuszyli wystąpienie Jacka Sasina.
ja
Zdjęcie: "Eros Bendato" w sąsiedztwie toalet, fot. Teresa Brandys
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Kultura