Tak zwany drugi sondaż obywatelski „Gazety Wyborczej”, przygotowany przez Kantar Public, rozczarował opozycję. Z sondażu wynika, że tylko jedna lista opozycji daje jej szanse na zwycięstwo. Ale metodologię i „sondażową publicystykę” zbudowaną w oparciu o to badanie krytykuje choćby OKO.Press.
W połowie czerwca Kantar Public zbadał, na zlecenie fundacji Forum Długiego Stołu na próbach po 1000 ankietowanych – co by było, gdyby opozycyjne ugrupowania wystartowały w wyborach na trzech listach, a co, gdyby poszła do wyborów w ramach jednej listy.
Ważne są nie tylko słupki poszczególnych formacji – dla sondażu istotny jest wpływ niezdecydowanych na ostateczne wyniki.
Tzw. drugi sondaż obywatelski "Wyborczej": Wariant A - metodologia badania
Wyniki sondażu w wariancie A (trzy listy opozycji):
PiS - 34,4 proc.
KO - 30,8 proc.
Konfederacja - 10,05 proc.
Trzecia Droga - 7,8 proc.
Lewica - 5,7 proc.
Niezdecydowani - 5,5 proc.
Następnie głosy wyborców niezdecydowanych rozdzielono między partie (na podstawie pytania „wskaż dwa-trzy komitety, które bierzesz pod uwagę”):
PiS - 35,3 proc.
KO - 31,6 proc.
Konfederacja - 11,3 proc.
Trzecia Droga - 9,3 proc.
Lewica - 6,6.
I na końcu przeliczono poparcie komitetów, które po rozdzieleniu niezdecydowanych przekraczają próg wyborczy. Ten rozkład jest podstawą przy obliczaniu liczby mandatów – podkreśla „Gazeta Wyborcza”.
W wariancie A (trzy listy opozycji) ostateczny wynik jest następujący:
PiS - 37,5 proc.
KO - 33,6 proc.
Konfederacja - 12 proc.
Trzecia Droga - 9,9 proc.
Lewica - 7 proc.
Sondaż Kantar Public dla "Wyborczej" - wyniki dla jednej listy
A oto wynik w wariancie B – jedna lista opozycji (poza Konfederacją). Tak wyglądają wyniki już po rozdzieleniu wyborców niezdecydowanych, w odniesieniu do komitetów, które przekraczają próg wyborczy:
Jedna lista opozycji - 48,4 proc.
PiS - 34,5 proc.
Konfederacja - 17,1 proc.
Podział mandatów w wersji A i B - wnioski "Wyborczej"
Kluczowy wynik dotyczy podziału mandatów w wersji A i B. „Wyliczaliśmy je metodą prof. Jarosława Flisa, w ramach modelu matematycznego systemu D’Hondta” - wyjaśnia „Wyborcza”.
Ważne - w tym miejscu „GW” przedstawia zastrzeżenie: „z uwagi na niedostosowanie w 20 okręgach liczby wybieranych posłów do liczby mieszkańców (co jest korzystne dla PiS, a niekorzystne dla KO i Lewicy) wyniki wyborów mogą dać PiS-owi być może o 3 mandaty więcej, niż wyliczyliśmy, a opozycji o tyle mandatów mniej”.
Trzy listy - jedna lista opozycji - mandaty wg sondażu "Wyborczej"
Opozycja startuje z trzech list, układ w Sejmie:
KO – 169
Trzecia Droga – 35
Lewica – 19.
Daje jej to w sumie 223 mandaty.
PiS ma 190, Konfederacja – 47.
Gdyby opozycja się dogadała i startowała z jednej listy miałaby 232 mandaty - „czyli większość, choć nikłą” - podaje „GW”.
„Wyborcza” przekonuje „Opozycja procentowo nieznacznie wygrywa wybory, gdy idzie na trzech listach, a przegrywa, gdy idzie na jednej. Ale przy podziale mandatów sytuacja jest odwrotna - bo jedną listą opozycja wygrywa, trzema listami – przegrywa”.
To efekt systemu przeliczania głosów metodą D’Hondta. „Otóż ta metoda premiuje jednoczenie się. I tak, gdy opozycja startuje na trzech listach, to D’Hondt daje wyższą premię PiS i Konfederacji, bo to są tylko dwie listy” - podsumowuje redakcja „GW”.
"Niebywała manipulacja" "Gazety Wyborczej"
Sondaż Kantar Public dla „Wyborczej” wzburzył nie tyle rządzących i ich zwolenników, co polityków i zwolenników opozycji.
Wicenaczelny OKO.press Michał Danielewski pisze:
„1. Jeśli coś udowadnia sondaż Kantara dla Wyborczej, to tylko to, że Jedna Lista podbija poparcie dwa razy... Z tym, że Konfederacji
2. W modelu, który stosujemy w OKO, Jedna Lista ma nie 232, tylko 224 mandaty”
Rzecznik prasowy PSL Miłosz Motyka wprost pisze o „niebywałej manipulacji”: „Niebywała manipulacja. Bez niezdecydowanych (a taki wariant przyjęto dla jednej listy) poparcie dla #TrzeciaDroga to blisko 10%. Jak po takim zakłamywaniu wyników Polacy mają ufać ośrodkom badawczym? Kompromitacja”.
"Wielka sondażowa manipulacja na jedynce »Wyborczej«"
„Wielka sondażowa manipulacja na jedynce »Wyborczej«. Poparcie dla komitetów opozycyjnych startujących osobno podano w wartościach wyjściowych - przed rozdzieleniem niezdecydowanych i odrzuceniem podprogowych. Dla jednej listy opozycji przeciwnie - dane wyjściowe przekształcono” - komentuje gorąco sekretarz generalny Stronnictwa Demokratycznego Jan Artymowski.
Z kolei z „zastrzeżeń” „Wyborczej” kpi Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego, opatrując je ikonką clowna: „Zastrzeżenie przed łamiącym wykresem:
»Tu nasze zastrzeżenie, że (...) wyniki wyborów mogą dać PiS-owi być może o 3 mandaty więcej, niż wyliczyliśmy, a opozycji o tyle mandatów mniej«”.
KW
„Drugi sondaż obywatelski” „Gazety Wyborczej” rozczarował opozycję. Fot. PAP/Twitter/Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka