(Jakub Rzeźniczak o Ewelinie Taraszkiewicz. Fot. Instagram)
(Jakub Rzeźniczak o Ewelinie Taraszkiewicz. Fot. Instagram)

"Była dziewczyną na telefon". Rzeźniczak atakuje matkę swojego dziecka

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 59
Jakub Rzeźniczak zdradził, że jego była partnerka, a zarazem matka jego córki, Ewelina Taraszkiewicz, była "dziewczyną na telefon". Piłkarz wyjawił również, że za pierwsze spotkanie, które trwało około 3 godzin zapłacił 1500 zł. Kobieta szybko zareagowała na słowa byłego chłopaka i wydała oświadczenie.

Rzeźniczak atakuje byłą partnerkę 

Związek Jakuba Rzeźniczaka i Eweliny Taraszkiewicz nie trwał długo. Para rozstała się dość burzliwie. 13 czerwca w Sądzie Rejonowym odbyła się rozprawa z oskarżenia prywatnego byłej partnerki piłkarza przeciwko obecnej - Paulinie Nowickiej. Taraszkiewicz uważa, że została zniesławiona przez Nowicką. 

Na temat byłej partnerki Jakub Rzeźniczak wypowiedział się w rozmowie z Żurnalistą. – Jestem wrażliwym facetem, widząc mnie na boisku nie można uwierzyć, iż w życiu prywatnym jestem kompletnie inny. Może wydawało im się, że nigdy się nie odezwę i można we mnie bezkarnie strzelać, ale czara goryczy się przelała i w końcu muszę walczyć o siebie i swoją rodzinę – rozpoczął. 

Piłkarz stwierdził, że nic go nie hamuje, by wyjawić prawdę o byłej partnerce. – Ewelinę poznałem przez mojego znajomego, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za pierwsze spotkania zapłaciłem 1500 zł za 2-3 godziny – zdradził. Dodał również, że Taraszkiewicz celowo odstawiła tabletki antykoncepcyjne, by zajść z nim w ciążę, a dowody na to znaleźli jego prawnicy. 

Rzeźniczak stwierdził także, że jego relacje z córką Inez się bardzo pogorszyły, a obwinia za to przede wszystkim byłą partnerkę. Bardzo ciężko jest zbudować relację z dzieckiem w takiej sytuacji i ciągłym konflikcie z matką – podsumował.

Taraszkiewicz nie pozostaje dłużna 

Wywiad, mimo że ujrzał światło dzienne w niedzielę, to Taraszkiewicz zdążyła wydać już oświadczenie, w którym twierdzi, że Rzeźniczak kłamie i zapowiedziała pozew. 

"Panie Rzeźniczak, ja to tylko mam nadzieję, że pan ma te dowody na tę moją »prostytucję«. I tak, oczywiście, że na każde zdanie pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do ciebie, panie Rzeźniczak – ja mam dowody. Bardzo słaba próba ratowania swej i tak już zniszczonej reputacji. Stay tuned. Szkoda, że kolejna sprawa o zniesławienie będzie w Kołobrzegu, ale z przyjemnością będę jeździć na każdą rozprawę" – napisała. 

"Masz dwie godziny, by publicznie mnie przeprosić i odwołać te parszywe kłamstwa na temat Edyty, temat Magdy i przede wszystkim na mój temat. I tym razem skonsultuj się ze swoim prawnikiem" – dodała była partnerka. 

Oświadczenie Taraszkiewicz krótko podsumował Rzeźniczak. – Wszystko, co powiedziałem w wywiadzie, jest prawdą – przekazał portalowi Plotek.pl. 

MP

(Jakub Rzeźniczak o Ewelinie Taraszkiewicz. Fot. Instagram)

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj59 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (59)

Inne tematy w dziale Rozmaitości