Media obiegła informacja, że pracę w "Dzień Dobry TVN" straci kilku prowadzących. Informacja odbiła się szerokim echem. Swoją opinię na ten temat wyraziło wielu internautów oraz ludzi związanych z mediami. Wśród nich znalazła się Monika Richardson, która uważa, że dyrektor programowa TVN Lidia Kazen traktuje ludzi jak "pionki".
TVN zwalnia prowadzących "Dzień Dobry TVN"
W piątek media obiegła informacja, że z pracą w "Dzień Dobry TVN" żegna się Anna Kalczyńska, Agnieszka Woźniak-Starak, Małgorzata Rozenek-Majdan, Andrzej Sołtysik i Małgorzata Ohme. "Kończymy kolejny sezon »Dzień Dobry TVN«. Z całego serca dziękujemy naszym dotychczasowym prowadzącym Ani Kalczyńskiej, Andrzejowi Sołtysikowi, Małgosi Ohme za wspaniałą współpracę, ich profesjonalizm, uśmiech, otwartość na drugiego człowieka" - czytamy w poście DDTVN.
Jednocześnie z oświadczeni wynika, że Agnieszka Woźniak-Starak oraz Małgorzata Rozenek wkrótce poprowadzą całkiem nowe programy. Z kolei DDTVN zostają duety w składzie: Dorota Wellman i Marcin Prokop, Paulina Krupińska i Damian Michałowski, Ewa Drzyzga i Krzysztof Skórzyński.
TVN ma jasny cel
Głos w sprawie zwolnień postanowiła zabrać Monika Richardson. Dziennikarki wcale ostatnie decyzje nie zdziwiły. "TVN to już pełną gębą globalna korporacja, w której nigdy nie było miejsca na sentymenty. Per saldo żadne nazwiska, ani nawet programy, nie mają większego znaczenia" – stwierdziła.
Jednocześnie zdradziła, że w przyszłości TVN będzie chciał, by twarzami programu byli Dorota Wellman i Marcin Prokop ze względu na publikę, jaką wokół siebie przez lata zebrali. "DDTVN to drogi, trudny i wymagający dużego nakładu pracy program, którego tożsamościowe znaczenie dla stacji już w zasadzie nie istnieje. Docelowo będą chcieli, żeby Dorota i Marcin sami pociągnęli ten wózek, bo mają najbardziej stabilną i najmniej spolaryzowaną grupę fanów. No ale tu problem: to są osobowości telewizyjne, które ani z promptera nie przeczytaj, ani pani prezes w mankiet nie buchną do kamery" – napisała.
Następczyni Miszczaka ostro oberwała
We wpisie Richardson mocno oberwało się następczyni Edwarda Miszczaka, Lidii Kazen. Dziennikarka twierdzi, że nowa dyrektor programowa TVN traktuje swoich pracowników jak "pionki".
"A że pani Kazen wystarczająco długo terminowała u Wielkiego Socjotechnika, to z rozkoszą będzie rozstawiać te ludzkie pionki, by potem, z równie dużą satysfakcją, zmieść je z planszy. Takie stare przysłowie chodzi mi po głowie: Nosił wilk razy kilka…" – podkreśliła Richardson.
MP
(Monika Richardson o zwolnieniach w DDTVN. Fot. Instagram/@monikarichardson)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura