Prezes PiS w "Gościu Wiadomości" TVP powiedział, że najbliższe wybory są najważniejszymi od 89. roku. „Trzeba wziąć odpowiedzialność za pewne sprawy, dlatego zdecydowałem się być przed wyborami w rządzie” - zaznaczył. „Data referendum dotyczącego relokacji nie jest jeszcze ustalona. Ważne referendum zamknie drogę do relokacji każdej władzy w Polsce” - stwierdził Jarosław Kaczyński. Powiedział też, że reset polsko-rosyjski był potrzebny Platformie Obywatelskiej ze względu to, że Donald Tusk "miał zostać dużym misiem w Europie".
Jarosław Kaczyński jest teraz jedynym wicepremierem w rządzie. To powrót lidera PiS do rządu po tym, jak w czerwcu 2022 r. zrezygnował z pełnienia funkcji wicepremiera i kierującego komitetem ds. bezpieczeństwa. Pracami komitetu polityk kierował od października 2020 roku.
Kaczyński o "Resecie", komisji ds. rosyjskich wpływów i resecie
Zdaniem wicepremiera emitowany w TVP dokumentalny serial "Reset" pokazuje, skąd bierze się strach opozycji przed komisją ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce.
– Film pokazuje też dlaczego - przynajmniej w dużej mierze - jest to strach uzasadniony. Ale film, to film, a stwierdzenie pewnych faktów przez organ, który działa w imieniu państwa, to jest zupełnie inna kwestia – zaznaczył J. Kaczyński.
Jak zauważył, istnieje różnica w podejściu do informowania o prowadzonej przez rząd polityce, bo "to nie jest dla zwykłych ludzi".
– Oni od przeszło 30 lat uważają, że Polak powinien być źle poinformowany.(...) To czy ktoś był agentem czy nie był, to nie wasza sprawa, obywatele. Ale to sprawa obywateli. W Stanach Zjednoczonych często te "badania" idą niesłychanie daleko - tak daleko, że ja nie byłbym w stanie tego zaakceptować, bo czasem dotyczy kwestii intymnych – dodał wicepremier.
W jego opinii opozycja wyznaje zasadę, że Polak ma być "przedmiotem oszustwa, kłamstwa, manipulacji".
– My nie chcemy oszustwa i kłamstwa. Chcemy pokazać na dokumentach, jak było, jak daleko różne procesy się posunęły i jak bardzo Polacy powinni uważać, szczególnie przy urnie wyborczej, kogo naprawdę popierają. Czy popierają obrazek stworzony przez telewizję, czy człowieka, który czasem ma różne powiązania lub podejmował różne decyzje co najmniej w najwyższym stopniu wątpliwe, a niekiedy skrajnie wręcz niekorzystne dla Polski – zaznaczył.
Kaczyński: Tusk miał być "dużym misiem"
Wicepremier mówił także o samym resecie, czyli zmianie w stosunkach polsko-rosyjskich. Jego zdaniem "było to życzenie niemieckie".
Chodziło o - to moja opinia - o osobiste interesy. Donald Tusk miał być "dużym misiem", nie tu w Polsce, tylko w Unii Europejskiej, a bez poparcia Niemiec to było całkowicie niemożliwe. Ale to jeden aspekt sprawy. Prawdopodobnie były także inne. Ta komisja ma m.in. starać się ustalić, jakie
– podkreślił prezes PiS.
Prezes PiS w TVP: PiS ma nowe, dalekosiężne projekty
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w "Gościu Wiadomości" TVP mówił o swojej roli w rządzie. – To koordynacja w pewnych sprawach i kwestie bezpieczeństwa – zaznaczył. Zapowiedział, że PiS ma nowe, dalekosiężne projekty, których celem jest wzmocnienie Polski.
– Zmieniliśmy wiele, nie ma już takiego poglądu, że pieniędzy nie ma i nic nie można zrobić. Nasz rząd znalazł pieniądze, dlatego realizujemy z sukcesem naszą politykę społeczną, razem ze sztandarowym programem 500Plus – oświadczył.
Kaczyński zdradził, dlaczego zdecydował się na wejście do rządu
Prezydent Andrzej Duda powołał w środę Kaczyńskiego na wicepremiera.
Prezes PiS był pytany, dlaczego zdecydował się tuż przed wyborami na wejście do rządu. – Niektórzy z moich kolegów z kierownictwa uważali, że to będzie dobre dla partii właśnie w tym okresie i ja podzieliłem to zdanie, bo rzeczywiście trzeba wziąć odpowiedzialność, to są najważniejsze wybory od 1989 roku – powiedział Danucie Holeckiej.
Dodał, że nie przyszedł do rządu jako "szeryf". – Tylko przyszedłem jako ktoś, kto ma znaczne doświadczenie polityczne (...) i jednocześnie ktoś, kto już był premierem, wicepremierem i w związku z tym może się przydać – przyznał Kaczyński.
Dopytywany, do jakich zadań może się przydać, wskazał, że na "z jednej strony sprawy związane z bezpieczeństwem szeroko rozumianym".
– Tym się zajmowałem jako wicepremier, ale także kwestie związane ze sprawami politycznymi, bo polityce towarzyszą różnego rodzaju napięcia i trzeba umieć je szybko rozwiązywać (...) sprawy już czysto wyborcze, bo przecież każdy rząd bierze udział w wyborach, tak jest w demokracji – powiedział Kaczyński. – I nasz też bierze czy będzie brał i tutaj też jakoś tam mogę, mam nadzieję przynajmniej, tę swoją cegiełkę do zwycięstwa, bo my walczymy o zwycięstwo, o samodzielną większość, dołożyć – dodał prezes PiS.
Kaczyński o referendum ws. relokacji
Wicepremier Kaczyński odniósł się też do referendum ws. relokacji migrantów w Unii Europejskiej, które zapowiedział w ubiegłym tygodniu.
– W tej chwili data jeszcze nie jest ustalona. Są tu pewne, drobne problemy prawne - trzeba jeszcze załatwić, na pewno nie będzie to problemem, to w taki sposób, by to nie było drogie, czy w jakiś sposób absorbujące dla społeczeństwa – poinformował Kaczyński. Podkreślił, że jeśli referendum będzie ważne, "to zamknie drogę do zgody na relokację każdej władzy, nie tylko naszej". – Naszej nie trzeba zamykać, bo sami wiemy, że w żadnym razie nie można się na to zgodzić. Natomiast są tacy, którzy mają inne zdanie. Dzisiaj oczywiście muszą stosować taktykę wyborczą i wprowadzają ludzi w błąd – stwierdził Kaczyński.
Odnosząc się do tzw. paktu migracyjnego Kaczyński stwierdził, że jest to "problem". – Jest niebywała bezczelność ze strony władz UE. Dostaliśmy kilkadziesiąt czy może 100 euro na jednego Ukraińca. Optymiści mówią, że 100, bardziej pesymistyczni nastawieni analitycy twierdzą, że tylko na przykład 45. No a tu 22 tys. euro. Mówiłem o tym w Sejmie - to jest bezczelność, to jest dyskryminacja – podkreślił.
– Choćby dlatego potrzebne jest referendum, by Polacy powiedzieli, mogli powiedzieć głośno i nie tylko tu, w Polsce, ale w Europie - nie, nie zgadzamy się na coś takiego – stwierdził wicepremier.
Kaczyński: Najbliższe wybory są najważniejszymi od 89. roku
- Najbliższe wybory są najważniejszymi od 89. roku. Trzeba wziąć odpowiedzialność za pewne sprawy, dlatego zdecydowałem się być przed wyborami w rządzie. Moje doświadczenie w polityce jest szerokie, będę w rządzie koordynował pewne sprawy w zakresie bezpieczeństwa, a także te polityczne, ponieważ walczymy o zwycięstwo - zadeklarował lider Zjednoczonej Prawicy.
- Zależy nam na tym, aby Polacy żyli na wysokim poziomie. Ale gwarantem tego jest dobry gospodarz. Obecnie kandydatami do sprawowania władzy są ci, którzy potrafią i chcą służyć społeczeństwu oraz ci, którzy nie potrafią lub nie chcą i jednocześnie służą obcym - komentował.
Lider PiS: Postawiliśmy mur na granicy i to bardzo skutecznie
- Postawiliśmy mur na granicy i to bardzo skutecznie. Politycy PO mówili, że ten mur nie powstanie, a stało się inaczej. Istotne jest to, że rzeczywistość, którą przedstawia opozycja jest inna niż naprawdę, bo oni mówią, że kraj i gospodarka są w ruinie, a tymczasem w Polsce jest najniższy wskaźnik bezrobocia i wzrost gospodarczy - przytoczył przykład Kaczyński.
KW
Źródło zdjęcia: Jarosław Kaczyński. Fot. Twitter/PiS
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka