Niemałym zgrzytem rozpoczęły się Igrzyska Europejskie Kraków-Małopolska 2023. Przemawiający podczas ceremonii otwarcia prezydent Andrzej Duda i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zostali wygwizdani. Chłodne przyjęcie czekało również prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Andrzej Duda i gwizdy kibiców w Krakowie
- Serdecznie pozdrawiam wszystkie reprezentacje przybyłe do Krakowa. Witam tysiące najlepszych sportowców z 48 krajów Europy. Ogromnie cieszymy się, że Polska jest gospodarzem 3. edycji Igrzysk Europejskich - powiedział prezydent w czasie ceremonii otwarcia na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie.
Jego przemówieniu towarzyszyły gwizdy.
Jak przyznał prezydent, to szczególna edycja tej imprezy, bo igrzyska po raz pierwszy goszczą w państwie Unii Europejskiej, a jednocześnie to największe w tym roku wydarzenie sportowe na świecie.
- Sport jest przestrzenią szlachetnej rywalizacji, międzyludzkiej solidarności i przyjaźni - wskazał i nawiązując do ideałów olimpijskich ze starożytnej Grecji, które nakazują szanować wolność, pokój, ludzkie życie i godność każdego człowieka, zaznaczył, że szczególnie serdecznie wita sportowców z Ukrainy, która "toczy heroiczną wojnę z rosyjską agresją. - Wasza obecność tutaj jest wyraźnym znakiem, że ideały olimpijskie są silniejsze niż zło i przemoc. Dziękuję, że jesteście - powiedział Duda.
Andrzej Duda życzył zawodnikom medali i rekordów, ale wyraził też nadzieję, że efektem Igrzysk będzie płynące z Polski przesłanie. - Niech to wielkie święto sportu, rozpoczynające się dzisiaj w Krakowie, będzie zarazem wielkim świętem pokoju i europejskiej jedności - podkreślił.
Sasin: Pomylili sportowe święto z politycznym wiecem
Jeszcze większe gwizdy i buczenie rozległy się z trybun, gdy przed Andrzejem Dudą na mównicę wszedł szef resortu aktywów państwowych. Rozochoceni kibice przeszli nawet do okrzyków. "Złodzieje, złodzieje" – niosło się po stadionie. Hałas kibiców zagłuszał przemowę ministra i ustał dopiero wtedy, gdy Jacek Sasin zakończył wystąpienie.
"Grupka politycznych hejterów próbowała zakłócić otwarcie Igrzysk Europejskich. Wielki organizacyjny sukces Polski wywołał frustrację tych, którzy źle życzą naszej Ojczyźnie. Pomylili sportowe święto z politycznym wiecem. Wstyd!" - napisał na Twitterze Jacek Sasin.
Przewodniczący Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) Spyros Capralos powiedział z kolei, że kontynentalna sportowa rodzina czekała na ten dzień cztery lata i dodał, że w osiąganiu świetnych wyników pomocne będą wspaniałe warunki, jakie stworzono w Krakowie i Małopolsce. - Dziękuję Polsko, dziękuję Kraków - zakończył.
Krakowianie ze względu na gigantyczne koszty imprezy zorganizowanej ze wsparciem polskich władz krajowych i lokalnych i wynikające z tego powodu utrudnienia w mieście, nie są entuzjastycznie nastawieni do Igrzysk Europejskich. Dlatego pojawienie się prezydenta Jacka Majchrowskiego również nie zostało przywitane ciepło. A przed wejściem na stadion im. Reymana czekał jeszcze "komitet powitalny" w postaci mieszkańców Prądnika Czerwonego, którzy zorganizowali protest przeciwko wycince 1059 drzew pod budowę linii tramwajowej do dzielnicy Mistrzejowice.
Ceremonia otwarcia Igrzysk Europejskich
Mimo tych zgrzytów impreza otwarcia Igrzysk Europejskich była pięknym widowiskiem. Kulminacyjnym momentem było zapalenie znicza. Na ostatnich metrach pochodnie z Ogniem Pokoju, który 3 kwietnia prezydent Duda odebrał w Rzymie, a przez ostatni miesiąc krążył on po Polsce, nieśli wybitni byli i obecni polscy sportowcy: Zygmunt Smalcerz, Robert Korzeniowski, Maja Włoszczowska, Dawid Tomala i Marian Woronin. Dzieła dokończyli natomiast trzykrotna mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk, złoty medalista igrzysk w Montrealu w 1976 roku w pięcioboju nowoczesnym Janusz Pyciak-Peciak oraz ampfutbolista Marcin Oleksy, zwycięzca ostatniego plebiscytu FIFA na "Gola Roku".
Znicz będzie płonął do 2 lipca, gdy zgaśnie podczas uroczystości zamknięcia igrzysk.
Ceremonia na stadionie Wisły rozpoczęła się od odliczania połączonego z efektami pirotechnicznymi. W powietrze uniosły się ogromne balony ustawione na środku stadionu, na których były wizerunki sportowców przedstawiających dyscypliny z programu igrzysk. Rozległ się powszechnie znany Hejnał Mariacki, którego tradycja, jak głosi legenda, sięga najazdu tatarskiego z 1240 roku.
Potem nastąpiło przekazanie flagi narodowej i wciągnięcie jej na maszt przy dźwiękach "Mazurka Dąbrowskiego" i asyście honorowej Wojska Polskiego. Przy hymnie imprezy, czyli "Pieśni Pokoju" - odegranym przez orkiestrę Filharmonii Lwowskiej, a wykonanym przez Andrzeja Lamperta - na stadionie pojawiła się flaga stowarzyszenia EOC, która niedługo później została wciągnięta na maszt.
W widowisku artystyczno-muzycznym nie zabrakło nawiązań do najważniejszych momentów w historii Polski. Była m.in. legenda o Lechu, Czechu i Rusie oraz koronacja Bolesława Chrobrego, które obrazowały powstania państwa polskiego, legenda o Lajkoniku i uczta u Wierzynka, symbolizująca rozkwit Polski. Pokazano założenie Akademii Krakowskiej, zatroskanego o losy kraju wobec utraty niepodległości Stańczyka, a później ojców niepodległej Polski, z Józefem Piłsudskim i Ignacym Paderewskim na czele.
Kolejna część uroczystości nosiła tytuł "Słynni Polacy". Leszek Możdzer przy fortepianie przy pomocy tancerzy Art Collor Ballet zobrazował osobę Fryderyka Chopina, za Wisławę Szymborską przemówił fragment jej wiersza "Nic dwa razy się nie zdarza", byli też przedstawieni Stanisław Wyspiański, Maria Skłodowska-Curie, Henryk Arctowski, Mikołaj Kopernik oraz Jan Paweł II, którego zaprezentować pomogły m.in. puszczone z głośników słowa homilii wygłoszonej na krakowskich Błoniach w 1979 roku: "Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć, musicie być mocni miłością, która we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma, tej miłości, która nigdy nie ustaje".
Natomiast w "Polskiej Drużynie Wszech czasów" - kolejnej odsłonie widowiska - przypomniano postaci: pierwszej polskiej złotej medalistki olimpijskiej Haliny Konopackiej, biegacza Janusza Kusocińskiego, najbardziej utytułowanej polskiej sportsmenki Ireny Szewińskiej, siedmiokrotnej medalistki igrzysk, biegaczki narciarskiej Justyny Kowalczyk, kierowcy wyścigowego i rajdowego Roberta Kubicy, kolejnych przedstawicieli "królowej sportu" Anity Włodarczyk i Roberta Korzeniowskiego, skoczka narciarskiego Adama Małysza i wreszcie piłkarza Roberta Lewandowskiego oraz tenisistki Igi Świątek.
W zawodach wystąpi ponad 7000 sportowców
Potem rozpoczął się jeden z najbardziej wyczekiwanych punktów programu - parada wszystkich reprezentacji biorących udział w igrzyskach. Zgodnie z tradycją jako pierwsi maszerowali sportowcy Grecji, a potem w porządku alfabetycznym przedstawiciele kolejnych państw. Wyjątkowo gorąco przywitano reprezentantów Ukrainy. Na końcu pojawiła się najliczniejsza polska ekipa.
Wcześniej w imieniu sportowców tradycyjne ślubowanie złożyli koszykarz 3x3 Przemysław Zamojski i kajakarka górska Klaudia Zwolińska. W imieniu trenerów i sędziów dokonali tego, odpowiednio, Jakub Chojnowski i Agnieszka Drabik.
Oprawa muzyczna to występy m.in. Zakopower, Golec uOrkiestra, Krzysztof Cugowski, Muniek Staszczyk czy artyści młodego pokolenia: Kamil Bednarek, Tribbs, Roxie Węgiel, a także ukraiński zespół hiphopowy Kalush Orchestra. Ceremonię prowadzili Tomasz Kammel oraz Agata Konarska.
W zawodach wystąpi ponad 7000 sportowców z 48 krajów plus reprezentacja uchodźców, w tym 370-osobowa polska ekipa. Będą oni walczyć w 29 dyscyplinach o 253 komplety medali. Rywalizacja w 12 będzie się jednocześnie toczyć o tytuły mistrzów Europy, a łącznie w 19 stawką będą też kwalifikacje do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Siedem dyscyplin ma status programowych.
Miastem-gospodarzem igrzysk będzie Kraków. Ponadto zawody zagoszczą w Krynicy-Zdroju, Krzeszowicach, Myślenicach, Nowym Sączu, Nowym Targu, Oświęcimiu, Tarnowie i Zakopanem, a także w Bielsku-Białej i Chorzowie oraz w Rzeszowie i we Wrocławiu.
W poprzednich dwóch edycjach Igrzysk Europejskich Polacy wywalczyli 34 medale. W 2015 roku w Baku – 20, w tym dwa złote, a cztery lata później w Mińsku - 14, z czego trzy złote.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Sport