fot.  	PAP/EPA/US COAST GUARD HANDOUT
fot. PAP/EPA/US COAST GUARD HANDOUT

Właściciel Titana ryzykował życiem turystów. Obawy ekspertów się potwierdziły

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 57
Pomimo odgłosów "walenia" wykrywanych przez samoloty obserwacyjne sił powietrznych P3, żaden z nich nie wie dokładnie, gdzie szukać zaginionej łodzi podwodnej Titan. Nie ma sygnału awaryjnego lokalizatora. Według szacunków załodze pozostały zapasu tlenu na mniej niż 24 godziny.

Poszukiwania łodzi podwodnej Titan

Statki i samoloty ratownicze nadal krążą w kierunku obszaru poszukiwań na środkowym Atlantyku. Niektóre z nich przewożą roboty do badań głębinowych. Inne przewożą specjalistyczne dźwigi. Są też te, które rozmieszczają wrażliwy sprzęt nasłuchowy i echolokacyjny. W poszukiwania zaangażowane jest pięć obiektów, w tym kanadyjskie samoloty P-8 i P-3, kanadyjskie statki i zdalnie sterowane pojazdy podwodne. Jeszcze w środę na miejsce ma trafić dodatkowych pięć ROV, w tym francuski Victor 6000. Obszar poszukiwań obejmuje 26 tys. km kwadratowych na powierzchni i głębokość 4 km pod powierzchnią oceanu.

Z wyliczeń wynika, że 5-osobowej załodze wystarczy tlenu mniej więcej do godz. 13.00. Emerytowany kapitan marynarki wojennej David Marquet, były kapitan okrętu podwodnego, powiedział CNN, że niemal lodowata woda na tej głębokości prawdopodobnie sprawia, że sytuacja wewnątrz Titana jest bardzo niekomfortowa. - Wewnątrz części okrętu podwodnego jest szron. Wszyscy tulą się do siebie, próbując zachować ciepło ciała. Brakuje im tlenu i wydychają dwutlenek węgla - powiedział. Załodze może też brakować żywności i wody.

Odgłosy wydobywające się z morskich głębin na obszarze poszukiwań łodzi podwodnej Titan były słyszane podczas kilku lotów samolotów P3, zarówno we wtorek jak i w środę rano - poinformował kapitan Jamie Frederick z amerykańskiej Straży Wybrzeża (USGC). Oceanograf Carl Hartsfield opisał odgłosy jako "walenie". Analiza dźwięków nie przyniosła definitywnych rezultatów, by określić ich źródło.


Zgłosił obawy o bezpieczeństwo, został zwolniony

Jak podaje serwis news.com.au, może to być spowodowane tym, że kruchy, pierwszy w swoim rodzaju kadłub Titana z włókna węglowego został zmiażdżony pod ogromnym ciężarem wody, ale może to być również spowodowane tym, że był wyposażony w nadajnik.

Były dyrektor ds. operacji morskich David Lochridge twierdzi, że został zwolniony za to, że zgłosił obawy dotyczące bezpieczeństwa maszyny podczas formalnego spotkania wkrótce po zakończeniu budowy Tytana w 2018 roku. Chodziło głównie o brak specjalistycznych testów dotyczących wytrzymałości pod dużym ciśnieniem lekkiego kadłuba zbudowanego z włókien węglowych. Kadłub został zbudowany tylko do 5 cali grubości, podczas gdy inżynierowie firmy powiedzieli mu, że spodziewali się, że będzie o 2 cale grubszy. Zastosowano tam niedoskonałe zdaniem Lochridge'a monitorowanie akustyczne. Zamiast 3800 m, mógł on niezawodnie poradzić sobie tylko z ciśnieniem 1300 m - powiedział zwolniony pracownik.

Właściciel łodzi podwodnej, OceanGate, pozwał Lochridge'a za rzekome naruszenie klauzul poufności w jego umowie. OceanGate stwierdził również, że Lochridge nie był inżynierem i odmówił przyjęcia zapewnień od zespołu inżynierów firmy, że monitorowanie akustyczne jest lepsze niż skanowanie kadłuba.

Natomiast technik morski Petros Mathioudakis, który twierdzi, że wykonał dwa nurkowania testowe na Titanie w 2019 r., bronił stanowiska, że łódź jest bezpieczna. - Jestem zasmucony wszystkimi dezinformacjami, które krążą wokół i oskarżeniami ze strony "ekspertów w fotelach" o niskiej jakości budowy Titana lub braku sprawności technicznej całego zespołu - powiedział Semafor News. Przekonywał, że Titan jest jednym z niewielu pojazdów, które mogą zabrać pasażerów na takie głębokości.

Ale, jak się okazało, maszyna nie posiadała certyfikatu oceny ryzyka morskiego znanego jako DNV-GL. OceanGate Expeditions odszedł od norm branżowych, odmawiając dobrowolnego, rygorystycznego przeglądu bezpieczeństwa Titan. - Na świecie istnieje 10 okrętów podwodnych, które mogą pływać na głębokości 12 000 stóp i głębiej - powiedział Will Kohnen z Marine Technology Society. "Wszystkie są certyfikowane z wyjątkiem OceanGate" - zaznaczył.


Problemy techniczne łodzi podwodnej OceanGate

W filmie promocyjnym dyrektor generalny OceanGate, Stockton Rush - jedna z osób znajdujących się na pokładzie zaginionej maszyny - beztrosko czyta z formularza zrzeczenia się odpowiedzialności, stwierdzając, że był to "eksperymentalny statek podwodny, który nie został zatwierdzony ani certyfikowany przez żaden organ regulacyjny i może skutkować obrażeniami fizycznymi, niepełnosprawnością, urazem emocjonalnym lub śmiercią ... Gdzie mam podpisać?".

Przez ostatnie trzy lata firma OceanGate pobierała od turystów opłaty w wysokości 368 000 USD za zwiedzanie wraku Titanica. Tyle tylko, że w dokumentach nie są oni nazywani turystami, ale figurują jako "specjaliści ds. misji",  Jednym z takich "specjalistów" był amerykański reporter CBS David Pouge. Twierdzi on, że głębinowy pojazd podwodny miał problemy techniczne, gdy odwiedził wrak w zeszłym roku.

Wewnętrzny system nawigacji uległ awarii, przez co pilot musiał błądzić po dnie morskim w celu znalezienia pozycji obserwacyjnej. Wyjaśnił, że wtedy nie stracił kontaktu ze statkiem-matką.

Jak wynika z dokumentacji sądowej, operator Titana wielokrotnie borykał się z szeregiem problemów mechanicznych i niesprzyjającymi warunkami pogodowymi, które wymusiły odwołanie lub opóźnienie wycieczek w ostatnich latach. Niedoszli "specjaliści ds. misji" walczyli potem z OceanGate  o zwrot kosztów lub odszkodowania.

W zeszłym roku firma OceanGate sama przyznała, że podczas nurkowania w 2021 r. napotkała trudności techniczne.

Obawy Lochridge'a dotyczące "kontroli jakości i bezpieczeństwa Titan, w szczególności odmowy OceanGate przeprowadzenia krytycznych, nieniszczących testów eksperymentalnego projektu kadłuba", wzbudziły na tyle duże zaniepokojenie w społeczności zajmującej się eksploracją głębin morskich, że 38 ekspertów podpisało list ze skargą, stwierdzając, że decyzja OceanGate o zignorowaniu tradycyjnych procedur oceny może prowadzić do potencjalnych "katastrofalnych" problemów i "poważnych konsekwencji dla wszystkich w branży".

Titan, mała komercyjna łódź podwodna firmy OceanGate, poszukiwana jest od niedzieli, kiedy straciła łączność 105 minut po rozpoczęciu 4-kilometrowej podróży na dno Atlantyku by zwiedzić wrak Titanica. Na jej pokładzie znajdują się brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding, pochodzący z jednej z najbogatszych pakistańskich rodzin Shahzada Dawood i jego syn Suleman, współzałożyciel OceanGate Stockton Rush oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet.

ja

(Zdjęcie: Straż Wybrzeża: słyszeliśmy kilka razy odgłosy na obszarze poszukiwań łodzi podwodnej Titan, fot. PAP/EPA/US COAST GUARD HANDOUT)

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj57 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (57)

Inne tematy w dziale Rozmaitości