W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla BBC oświadczył, że postępy Ukrainy na polu walki są "powolniejsze, niż by sobie życzono, ale to nie jest film hollywoodzki". Zełenski przyznał, że jednym z powodu zwolnienia ofensywy jest to, że Rosjanie zaminowali terytorium Ukrainy.
– Niektórym się wydaje, że to jest film hollywoodzki i oczekują natychmiastowych wyników. Ale to nie tak – oznajmił Zełenski, podkreślając, że "stawką jest życie ludzkie”.
Rosjanie zaminowali ogromne terytorium Ukrainy
Według władz ukraińskich siły obrońców kraju odbiły podczas trwającej kontrofensywy osiem wsi w obwodzie zaporoskim na południu i donieckim na wschodzie.
Zełenski powiedział, że ofensywa militarna nie idzie gładko, bo około 200 tys. km kwadratowych terytorium Ukrainy zostało zaminowane przez siły rosyjskie. – Niezależnie od pragnień niektórych osób i prób wywarcia na nas presji, z całym szacunkiem – będziemy posuwać się na polu walki w sposób, który uważamy za najlepszy – oznajmił prezydent.
Putin o kontrofensywie
Na temat ukraińskiej kontrofensywy wypowiedział się również Władimir Putin. Prezydent Rosji uważa, że widoczne jest jej zatrzymanie, ponieważ Ukraińcy ponoszą "gigantyczne straty" i mogą wkrótce "utracić swoje zdolności bojowe". – Wciąż jednak mają potencjał ofensywny – podkreślił.
– Kijów rozumie, że kontrofensywa nie ma szans powodzenia – dodał Putin, cytowany przez agencję Reutera.
Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa od NATO
Zaznaczył, że Ukraina potrzebuje od NATO gwarancji bezpieczeństwa, ale ostatecznym celem kraju jest członkostwo w sojuszu. – (Sekretarz generalny NATO Jens) Stoltenberg zna moje stanowisko. Mówiliśmy o tym wielokrotnie: +Nie usuwajcie nam ziemi spod stóp+ – powiedział.
Prezydent ocenił, że szkolenie ukraińskich pilotów na samolotach F-16 mogłoby się rozpocząć już w sierpniu, a pierwsze maszyny jego kraj mógłby otrzymać w ciągu sześciu czy siedmiu miesięcy.
Według Zełenskiego, jeśli siły rosyjskie pozostaną na ukraińskim terytorium, Ukraina nigdy nie będzie mogła spokojnie odetchnąć, niezależnie od tego, kto będzie rosyjskim prezydentem. – Bez względu na to, jak daleko posuniemy się podczas kontrofensywy, nie zgodzimy się na zamrożony konflikt, bo to jest wojna” – powiedział.
Putin boi się o swoje życie
Nawiązując do twierdzeń Rosji o rozmieszczeniu taktycznej broni nuklearnej na Białorusi, Zełenski powiedział, że Putin "będzie mówić o użyciu broni nuklearnej, ale nie sądzę, by był gotów to zrobić, bo boi się o swoje życie”. Zastrzegł przy tym: – Nie mogę tego stwierdzić z całą pewnością, bo chodzi o człowieka bez kontaktu z rzeczywistością, który w XXI wieku wszczął pełnoskalową wojnę przeciwko swemu sąsiadowi.
Zełenski, który wypowiadał się dla BBC w Londynie na marginesie konferencji poświęconej odbudowie Ukrainy, zaznaczył, że jego kraj potrzebuje wsparcia nie tylko na odbudowę, ale też transformację. Wśród "szybkich kroków”, które należy podjąć, wymienił znalezienie zakwaterowania dla mieszkańców zniszczonych domów, odbudowanie zniszczonej zapory w Nowej Kachowce oraz decentralizację sieci energetycznej.
– Ale w szerszej skali mówimy o transformacji Ukrainy. Mamy na względzie nie tylko Ukrainę z energetyką, rolnictwem i przemysłem, ale też reformy – powiedział. Wspomniał m.in. o "digitalizacji Ukrainy” oraz reformach wymiaru sprawiedliwości i antykorupcyjnych.
MP
(Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. Twitter/@ZelenskyyUa)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka