Seat po liftingu wygląda okazale. Oto najnowsza Ateca

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Produkowany od roku 2016 Seta Ateca, to pierwszy w historii marki kompaktowy crossover SUV segmentu I. Zastąpił model Altea, który był rodzinnym MPV. Seat Ateca powstał na tej samej platformie podłogowej, co Volkswagen Tiguan, Audi Q3 i Skoda Kodiaq. Tradycyjnie nazwa modelu wywodzi się od hiszpańskiego miasta, w tym przypadku Ateca w Aragonii. W 2021 r. auto przeszło lifting i otrzymało nowe elementy wyposażenia.

W jednym z opisów modelu napisano, że to SUV jak z podręcznika: dobre proporcje, miły dla oka z delikatnym sportowym zacięciem i dużą ilością miejsca w środku. I na tym w zasadzie można by zakończyć opis samochodu, bo wszystko w nim jest tak, jak być powinno. 


Wnętrze nowego Seata 

Wewnątrz jest logiczne i funkcjonalnie. Kierowca ma do dyspozycji wirtualny zestaw wskaźników, którego obsługa jest prosta i wymaga tylko pierwszego próbnego „przeklikania”. Można nie tylko wybrać najbardziej odpowiadający nam wygląd, ale także informacje, z których w czasie drogi chcemy korzystać: od prędkości i spalania, przez dane dostarczane z nawigacji, po ciśnienie powietrza w oponach. Obok, na środku deski rozdzielczej, znajduje się duży ekran systemu multimedialnego. Konstruktorzy Seata, jako jedni z coraz mniejszej liczby motoryzacyjnych projektantów, pamiętali, że w samochodzie najważniejsze jest prowadzenie auta, a nie zajmowanie się ekranem tabletu (bo tym w istocie ekran multimedialny). Dzięki temu obsługa zaawansowanego systemu jest bardzo intuicyjna i nie odwraca uwagi od kontroli nad pojazdem. 

Silnik Seata 

Napęd też sprawia dużo radości. Jeździliśmy wersją Xperience wyposażoną w silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM z 7-biegową automatyczną skrzynią DSG. Do tego 19-calowe felgi aluminiowe. Wszystko to sprawia, że samochód jest po prostu ekonomiczny. W trasie przy dynamicznej jeździe potrzebował 7,5 l/100 km, a przy spokojnej około 6,0 l/100km. W mieście, jakby się nie starać, nie udało się zejść poniżej 9l/100 km. Wydawałoby się, że 150 KM na taki samochód to za mało, ale bez względu na to, ile osób jechało (a jechaliśmy w piątkę z pełnym obciążeniem), zawsze bez wysiłku dawał radę. Nawet z pełnym bagażnikiem, którego pojemność w zależności od wersji wynosi od 485 do 510 litrów. Dostępny jest również tryb sportowy, który udowadniał, że wersja Xperience jest „ekstremalna”. We wszystkich trybach jazdy skrzynia pracuje bez zastrzeżeń. 


Wyposażenie Seata Ateca

Imponuje lista dostępnego wyposażenia, w tym m.in. system kamer 360 z widokiem z góry, adaptacyjne zawieszenie, ogrzewanie postojowe, schowek z funkcją bezprzewodowego ładowania telefonu i wzmacniaczem sygnału, nawigacja satelitarna z mapami Europy, 9,2-calowy kolorowy ekran dotykowy z czujnikiem zbliżeniowym, 2 podświetlane gniazda USB typu C z przodu i 2 x USB z tyłu do ładowania urządzeń, 8 głośników, rozbudowana funkcja rozpoznawania mowy i sterowania głosem, rozbudowana tablica przyrządów z kolorowym 8 calowym wyświetlaczem, WLAN, asystenci aktywnego utrzymania pasa ruchu, świateł drogowych, predykcyjny tempomat, systemy rozpoznawania znaków drogowych, monitorowania martwego pola z funkcją ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu, ochrony pasażerów, inteligentny asystent bezpieczeństwa, asystent podróży z asystentem jazdy w korku, czy podgrzewana kierownica.

Ceny modelu zaczynają się od 98,8 tys. zł za wersję z silnikiem 1.0 TSI, a kończą na 178,8 tys. zł za wersję 2.0 TDI 150 KM DSG z napędem na cztery koła. Samochód, którym jeździliśmy kosztował niecałe 159,8 tys. zł. 


Tomasz Wypych


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Technologie