Policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prowadzą śledztwo dotyczące naruszenia zakazu dystrybucji leków w ramach tzw. „odwróconego łańcucha dystrybucji leków”. Do sprawy zatrzymano trzech mieszkańców województwa podkarpackiego. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty.
W ramach ujawnionego procederu „odwrócenia klasycznego łańcucha dystrybucji leków” ustalono, że sieć aptek prowadzącą swoją działalność na terenie województw podkarpackiego, małopolskiego oraz świętokrzyskiego, pozyskiwała z rynku detalicznego produkty lecznicze o wartości co najmniej 3,5 mln złotych, które nie były sprzedawane pacjentom, tylko podmiotom prowadzącym dalszy ich obrót, w tym przypadku hurtowniom, co bezpośrednio naruszało uregulowania określone przepisami prawa.
Zatrzymani ws. nielegalnego pozyskania leków
Podejrzani to trzej mężczyźni w wieku 51, 47 i 43 lat, którzy z tego procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu. Wszyscy są mieszkańcami województwa podkarpackiego. Sprawcy usłyszeli zarzuty naruszenia zakazu dystrybucji leków w innym kierunku niż do pacjenta oraz oszustwa. Wobec podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju oraz dozoru Policji. Na poczet kar i obowiązku naprawienia szkody ustalono składniki majątkowe podejrzanych na łączną kwotę blisko 2,5 miliona zł, w postaci m.in. nieruchomości, udziałów w spółkach, samochodów oraz gotówki.
„Odwrócony łańcuch dystrybucji leków” to pojęcie stworzone w polskiej Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej dla opisu nielegalnej praktyki stosowanej przez przedsiębiorców w celu niezgodnego z prawem pozyskania preparatów leczniczych dla celów eksportowych. Większość wywożonych produktów to, produkowane przez globalne koncerny, leki oryginalne i rozpoznawalne na rynkach europejskich. Proceder w mniejszym stopniu dotyczy leków generycznych, odpowiedników leków oryginalnych.
Gdzie trafiają leki
W ramach niego preparaty pozyskane przez apteki i hurtownie w nielegalnym łańcuchu dystrybucji zamiast do polskich pacjentów, trafiają do sieci eksportujących leki zagranicę. Zgodnie z polskim prawem apteki mogą sprzedawać produkty lecznicze jedynie pacjentom, hurtownie natomiast nie mogą zaopatrywać się w aptekach. Nieuczciwi przedsiębiorcy wykorzystywali różne mechanizmy, aby leki z aptek trafiały do hurtowni eksportujących leki. Symulowali konieczność utylizacji leków przechowywanych w niewłaściwych warunkach, błędy w zamówieniach, które skutkowały „cofnięciem” towaru do hurtowni, wysyłali podstawionych pacjentów z plikami recept. Szczególnie niebezpieczny jest proceder tworzenia podmiotów leczniczych, których celem jest wystawianie zapotrzebowania na produkty lecznicze, a nie przyjmowanie pacjentów. Takie próby obchodzenia prawa będą uważnie monitorowane przez Ministra Zdrowia i organy rejestrowe podmiotów leczniczych. Inspekcja farmaceutyczna nie dysponuje uprawnieniami dotyczącymi nadzoru nad ordynacją lekarską i funkcjonowaniem podmiotów leczniczych.
Odwrócony łańcuch, szczególnie w przypadku trudno dostępnych preparatów ratujących życie, prowadzi do braków dostępności leków na polskim rynku oraz stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia polskich pacjentów: dochodzi do przesuwania terminów operacji, trudności w dostępie są przyczyną ciągłego niepokoju niektórych grup pacjentów.
Przyczynami powstawania „odwróconego łańcucha dystrybucji” są m.in. korzystne ceny leków, głównie refundowanych w Polsce. Podniosły one atrakcyjność eksportu z naszego kraju i zmusiło producentów do kontrolowania podaży leków na rynku polskim. Dostarczanie leków na rynek miało być dostosowane do potrzeb lokalnej populacji, ale utrudniać ich wywóz na masową skalę. Ograniczenia w pozyskaniu leków w legalnym łańcuchu dystrybucji, nałożone na eksporterów, doprowadziły do powstania mechanizmów nielegalnego pozyskiwania leków. Pierwsze sygnały dotyczące odwróconego łańcucha zaczęły się pojawiać w związku z sygnałami, że mimo zwiększonego poziomu dostaw leków określonego przez producentów na podstawie dotychczasowego zapotrzebowania dla polskich pacjentów, dla wybranych grup leków znacząco obniżyła się dostępność na rynku.
GIF monitorował sytuację
Główny Inspektorat Farmaceutyczny, reagując na doniesienia o brakach dostępności, rozpoczął monitorowanie stanu zaopatrzenia i mimo informacji od producentów o zwiększeniu dostaw na rynek polski problemy nie znikały. W odpowiedzi na niepokojące zjawiska na rynku producenci zaczęli ściślej kontrolować dystrybucję, ograniczyli dostęp do leków przez wybrane hurtownie i wprowadzili systemy, które miały potwierdzać, że zapotrzebowanie z aptek rzeczywiście pochodzi od polskich pacjentów.
Trudno w sposób wiarygodny określić skalę zjawiska, ale z pewnością przypadki nie mają charakteru jednostkowego. Przy niedoborze leków każde opakowanie nielegalnie wywiezione z Polski pozbawia chorego szans na wyzdrowienie.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo