Zbliżające się wakacje to dobry czas dla szukających dodatkowego zarobku. Eksperci zapewniają, że ofert pracy sezonowej nie zabraknie i można całkiem nieźle zarobić. Nawet jeśli nie posiadamy żadnego doświadczenia. Pracownicy o niskich kwalifikacjach potrzebni są głównie w obsłudze ruchu turystycznego i rolnictwie.
Jakie stawki za godzinę
Uczniowie i studenci mogą tu liczyć średnio na 27 zł brutto, a u naszych zachodnich sąsiadów stawki są blisko 3-krotnie wyższe. – Praca sezonowa to idealne rozwiązanie dla studentów, osób chcących zarobić swoje pierwsze pieniądze, jak również dla tych osób, które wchodzą dopiero na rynek zawodowy, zdobywając pierwsze doświadczenie – mówi Anna Kotasińska, Kierownik Zespołu Rekrutacji w LeasingTeam Group.
Polscy pracodawcy poszukują w sezonie przede wszystkim osób do prac związanych ze zbiorem warzyw i owoców, z branżą kwiatową, gastronomią i hotelarstwem (pokojówki, kelnerzy/kelnerki) oraz do prac inwentaryzacyjnych. Z kolei u naszych zachodnich sąsiadów brakuje rąk do pracy w branży hotelarskiej i gastronomicznej, ale też w magazynowej i przemyśle spożywczym. Zajęcia te nie wymagają większego doświadczenia i chętnie wykonywane są właśnie przez uczniów czy studentów.
Stawki w branży gastronomicznej, hotelarskiej i rolniczej są do siebie zbliżone. Wykonując te prace w Polsce możemy zarobić średnio 27 zł brutto na godzinę. W Niemczech możemy liczyć na 13-14 euro brutto, czyli około 60 zł. Jak wynika z wyliczeń agencji zatrudnienia LeasingTeam, pracownik sezonowy w Niemczech, przy 8-godzinnej dniówce w okresie od czerwca do września może zarobić 8 992 euro brutto, czyli przeliczając na naszą walutę – około 40 tys. zł. brutto.
W Niemczech płacą więcej
– Decydując się na pracę sezonową w Niemczech, możemy spodziewać się zarobków w wysokości 13-14 euro brutto za godzinę. Plusem jest możliwość wypracowania dużej liczby godzin, zwłaszcza w gastronomii i hotelarstwie, co daje bezpośrednie przełożenie na miesięczne wynagrodzenie brutto pracownika, które oscyluje w granicach 2200–2400 euro – wylicza Anna Kotasińska.
Uczniowie i studenci do 26. roku życia są w tej uprzywilejowanej sytuacji, że przy pracy na umowę zlecenie otrzymują na rękę kwotę brutto. – W przypadku uczniów i studentów do 26. roku życia umowa zlecenia będzie najkorzystniejszą formą zatrudnienia, właśnie ze względu na zwolnienie z podatku. Jednak jeżeli chodzi o kwestię składek, wysokość ubezpieczenia czy prawa do urlopu, warto rozważyć zatrudnienie na podstawie umowy o pracę tymczasową – tłumaczy Victoria Wochnik, koordynatorka HR w LeasingTeam Group.
Sprawdź dokładnie umowę
Podejmując decyzję o wyjeździe za granicę, powinniśmy dokładnie zapoznać się ze wszystkimi warunkami zatrudnienia. Odpowiedzi na większość pytań znajdziemy w umowie, którą powinniśmy bardzo dokładnie przeczytać. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, nie bójmy się zwrócić do kogoś, kto zna się na tym lepiej. Eksperci podkreślają, że analizując umowę, warto szczególnie przyjrzeć się kilku istotnym aspektom. Jednym z nich są terminy wypowiedzenia.
– W przypadku wyjazdów krótkoterminowych za granicę powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na zapisy dotyczące kosztów i warunków zakwaterowania. Jeżeli formą zatrudnienia będzie umowa o pracę tymczasową, to pamiętajmy, że obowiązują w niej sztywne okresy wypowiedzeń. Oznacza to, że pracownik nie będzie mógł zrezygnować z pracy z dnia na dzień – wyjaśnia Anna Kotasińska.
Tomasz Wypych
(Zdjęcie: Polscy pracodawcy poszukują w sezonie przede wszystkim osób do prac związanych ze zbiorem warzyw i owoców, fot. Canva)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo