Referendum o imigrantach. Politycy PiS mają plan i potencjalny termin

Polityk PiS o referendum: Musimy zdążyć na wybory

O sprawie donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta rozmawiała z ważnym politykiem partii rządzącej, który chce pozostać anonimowy. Tłumaczy on, że referendum musi zostać zarządzone w ciągu miesiąca jeśli miałoby ono zostać przeprowadzone w dniu wyborów. - To jest bardzo realny plan, który będzie realizowany. Decyzję trzeba podjąć na 90 dni przed referendum. Jeśli w połowie października mamy wybory parlamentarne, to referendum musiałoby być rozpisane do połowy lipca, by mogło się odbyć w tym samym dniu, co wybory - tłumaczy rozmówca DGP.

W dalszej części tekstu czytamy jednak, że na obecną chwilę partia rządząca nie wypracowała jeszcze konkretów dotyczących referendum. Pomysłodawcy nie wiedzą nawet ile pytań miałoby się znaleźć na karcie do głosowania. Politycy PiS liczą jednak, że dzięki temu pomysłowi uzyskają wymierne polityczne korzyści - zwłaszcza, gdyby referendum odbyło się w dniu wyborów.

Opozycja nie boi się głosowania

Dziennikarze "DGP" zapytali polityków partii opozycyjnych o ich stosunek do pomysłu PIS. Poseł Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski zapewnił, że jego ugrupowanie nie zagłosuje za przeprowadzeniem referendum.

Wypowiedzi udzielił też przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej. - PiS-owi ta propozycja się odbije czkawką, bo wokół tego tematu nie ma emocji, to idzie obok tego, czym się zajmują Polacy, a więc wysokimi cenami, śmiercią pani Doroty czy sytuacją na wsi, a nie tym, czy przejdzie 1000 migrantów. To pokazuje, że w PiS są odklejeni od rzeczywistości - podkreśla jeden z polityków KO w rozmowie z "DGP".

Referendum o uchodźcach. Zapowiedź Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński powiedział niedawno z mównicy sejmowej, że Polska nie zgodzi się na obowiązkowe przyjęcie imigrantów. Dodał, że władze zorganizują w tej sprawie referendum.

Więcej przeczytasz o tym tutaj: