Poseł Lech Kołakowski przez 5 lat chronił się za immunitetem poselski, fot. PAP/Tomasz Gzell
Poseł Lech Kołakowski przez 5 lat chronił się za immunitetem poselski, fot. PAP/Tomasz Gzell

Poseł PiS pędził przez wieś jak szalony. Przez 5 lat zasłaniał się immunitetem

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
Po pięciu latach od popełnienia wykroczenia poseł PiS Lech Kołakowski niespodziewanie sam zrzekł się immunitetu. Zrobił to tuż przed tym, jak sejmowa komisja regulaminowa miała zająć się wnioskiem o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.

Przekroczył prędkość o prawie 60 km/h

Polityk PiS, to jak się okazuje, specjalista od wykroczeń drogowych. Pod koniec września 2018 roku poseł, obecny wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Lech Kołakowski, jechał z prędkością 108km/h w terenie zabudowanym w miejscowości Piątnica pod Łomżą.

"Poseł przekroczył dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość o 58 kilometrów, co kwalifikowało się do natychmiastowego zatrzymania mu prawa jazdy" - wskazała gazeta.pl, która opisywała sprawę. Kołakowski przekroczenie prędkości tłumaczył tak zwanym stanem wyższej konieczności – wyjaśniała wtedy rzeczniczka łomżyńskiej policji Ewelina Szlesińska.


Komendant główny policji chciał go ukarać, ale nie mógł

"Policja przekazywała wówczas, że Kołakowski prawa jazdy nie miał przy sobie, choć zgodnie z obowiązującymi wtedy przepisami mieć powinien. Przedstawił za to funkcjonariuszom legitymację parlamentarzysty. Przy tym, w tamtym czasie poseł publicznie postulował zmianę przepisów i odstąpienie od odbierania prawa jazdy za "drobne wykroczenia drogowe" - czytamy.

Wniosek o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za przekroczenie prędkości złożył w lutym 2019 roku, jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu, komendant główny policji. Ostatecznie prawa jazdy wtedy Kołakowski nie stracił, ponieważ chronił go immunitet.

Potem po raz kolejny - w innej sprawie - komendant złożył taki wniosek jeszcze w październiku 2020 roku - informuje portal tvn24.pl. Tym razem chodziło o nieprawidłowe parkowanie.


Poseł zrzekł się immunitetu

Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych miała we wtorek zajmować się wnioskami o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej kilku posłów. Jak się okazało, nie było wśród nich wniosku w sprawie Kołakowskiego.

Na kilka godzin przed tym, jak komisja się zebrała, wiceminister sam złożył wniosek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o uchylenie mu immunitetu.Trwa sprawdzanie pisma pod kątem regulaminowym i formalnym.

Tego dnia na posiedzeniu rozpatrzono wnioski o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posłów Zbigniewa Dolaty, Macieja Kopca i Anity Kucharskiej-Dziedzic.

Immunitet formalny chroni posła lub senatora przed pociągnięciem do odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Obejmuje on wszystkie czyny popełnione przez parlamentarzystę, w szczególności czyny inne niż wynikające z wykonywania mandatu i rozciąga się na całe postępowanie karne.

ja

(Zdjęcie: Poseł Lech Kołakowski przez 5 lat chronił się za immunitetem poselski, fot. PAP/Tomasz Gzell)

Czyt

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj37 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka