Ekonomiści z ING, odnosząc się do czwartkowych danych GUS ocenili, że jesteśmy w wyraźnym trendzie dezinflacyjnym. Pozytywny trend będzie kontynuowany, a we wrześniu inflacja powinna osiągnąć jednocyfrowe poziomy - ocenili.
Dobrze wpłynęła poprawa sytuacji na rynku paliw i energii
W czwartek Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2023 r. wzrosły rdr o 13 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny się nie zmieniły.
"Według ostatecznych danych GUS inflacja CPI obniżyła się w maju do 13,0 proc. r/r z 14,7 proc. r/r w kwietniu. Ceny nie wzrosły w ujęciu m/m po raz pierwszy od lutego 2022" - wskazali w czwartkowym komentarzu Rafał Benecki i Adam Antoniak z ING Banku Śląskiego.
Jak podkreślili, do spadku inflacji znacząco przyczynia się poprawa sytuacji na rynku paliw i energii, czemu można przypisać ok. 1 pkt. proc. spadku rocznego wskaźnika inflacji w maju względem kwietnia. "Od lutego obserwujemy spadek poziomu cen nośników energii, do czego przyczynia się przede wszystkim taniejący opał (głównie węgiel) oraz gaz płynny. Wolniej niż przed rokiem drożała w maju żywność" - zauważyli ekonomiści ING.
We wrześniu inflacja na jednocyfrowym poziomie
Dodali, że po miesiącach stabilizacji, w maju widoczny był też spadek inflacji w usługach. Zdaniem ekonomistów, "wciąż jednak obraz inflacji bazowej w naszej gospodarce jest mniej korzystny niż w regionie, szczególnie w Czechach".
"Jesteśmy w wyraźnym trendzie dezinflacyjnym. Od szczytu na poziomie 18,3 proc. r/r w lutym inflacja CPI obniżyła się już o 5,4 pkt. proc. Wreszcie zaczęła się także obniżać inflacja bazowa. Pozytywny trend będzie kontynuowany, a we wrześniu inflacja powinna osiągnąć jednocyfrowe poziomy" - ocenili ekonomiści banku.
Przypomnijmy, że większość analityków jeszcze jakiś czas temu spekulowało, że inflacja na jednocyfrowym poziomie będzie możliwa dopiero pod koniec roku
Zdaniem ekonomistów ING, w Polsce spadek inflacji "wyraźnie wytraci tempo w IV kwartale 23, a dalszy jej spadek do celu nie jest przesądzony - zwłaszcza w kontekście oczekiwanej poprawy koniunktury i poluzowania polityki fiskalnej".
"Rząd planuje zwiększenie tegorocznego deficytu budżetu państwa do 92 mld zł oraz waloryzację świadczeń na dzieci do 800 zł w 2024. Przyszły rok to także wzrost płacy minimalnej o ponad 20 proc., co w naszej ocenie będzie sprzyjało utrzymywaniu się dwucyfrowego wzrostu wynagrodzeń, podbijając inflację bazową" - przekazali.
Co z obniżką stóp?
W ocenie ekonomistów, ewentualna obniżka stóp pod koniec 2022 będzie "jednorazowym ruchem, a cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie się w III kwartale 24".
"Naszym zdaniem, aby sprowadzić inflację do celu potrzeba spadku tempa płac poniżej 5 proc. r/r oraz zmiany paradygmatu w polityce gospodarczej, tj. mniej konsumpcji, więcej inwestycji. Ostatnie poluzowanie fiskalne budzi obawy, czy korzystna struktura PKB z I kwartale 23 się utrzyma" - zaznaczyli ekonomiści.
MP
(Inflacja na jednocyfrowym poziomie będzie możliwa we wrześniu. Fot. Pexels)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka