Mbappe kontra PSG
Saga transferowa z udziałem Kyliana Mbappe ciągnie się od 2021 roku. Wtedy, pod koniec okienka transferowego, francuski atakujący zażądał transferu do Realu Madryt. "Królewscy" oferowali 160 mln, potem 180 i 200 mln euro za piłkarza, któremu kontrakt wygasał w 2022 r. Ostatecznie szejkowie nie wypuścili swojej gwiazdy. Mbappe pogodził się z tym faktem, jednocześnie zapewniał prezesa Realu Madryt Florentina Pereza w prywatnych rozmowach, że nie zmienił zdania i nie przedłuży umowy z paryskim klubem.
Hiszpańska prasa nie miała wątpliwości, że gdy w maju ub. roku Mbappe uroczyście parafował nowy kontrakt z PSG, to "złamał dane słowo" - taka opinia pojawiała się w każdym materiale w mediach na Półwyspie Iberyjskim. Temat transferu Mbappe odżył, bo niespodziewanie Karim Benzema odszedł z Realu do Arabii Saudyjskiej. Wicemistrz Hiszpanii potrzebuje wielkiej gwiazdy, by załatać dziurę w ataku. W tej chwili Madrytczycy nie posiadają nominalnego napastnika, a na giełdzie nazwisk są Harry Kane, Joselu i Roberto Firmino.
W PSG są wściekli na Mbappe
Nowy komentarz Mbappe
- Nie poprosiłem o sprzedanie mnie ani odejście do Realu Madryt. Potwierdziłem jedynie, że nie chcę aktywować dodatkowego roku zapisanego w kontrakcie. Nigdy nie rozmawialiśmy o przedłużeniu mojej umowy z PSG, ale jestem szczęśliwy, by zostać tu na kolejny sezon - taka wypowiedź Mbappe znalazła się w "La Gazzetta delo Sport", cytowana przez realmadryt.pl.
"Le Parisien" i tak nie zmienia swoich doniesieniach po tych słowach francuskiego atakującego. Twierdzi, że Katarczycy mają dość opery mydlanej i nie chcą ryzykować utraty takiej gwiazdy za darmo. Jeśli tylko wystawią Mbappe na sprzedaż, to Real Madryt zgłosi się po niego, mimo napiętych stosunków po zerwanej obietnicy, danej Perezowi w 2021 roku przez piłkarza. Przed nami gorące, transferowe lato.
Fot. Kylian Mbappe/Youtube
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (3)