Magdalena Ogórek od lat pracuje dla TVP. I jest jednoznacznie kojarzona przez młodszych odbiorców z linią programową mediów publicznych. Ale archiwa nie płoną – przy okazji telewizyjnej dyskusji nad „Resetem” Rachonia i Cenckiewicza przypomniano jej wypowiedzi z czasów, gdy jako kandydatka SLD na prezydenta Polski gorąco zachęcała do poprawy polsko-rosyjskich relacji. I to już po pierwszej napaści Rosji na Ukrainę w 2014 roku.
"Reset", Ogórek i "Arena Poglądów"
W poniedziałek wieczorem, tuż po „Resecie” Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza, TVP wprowadziła nowy program: „Arena Poglądów”. Jego prowadzącymi są Magdalena Ogórek i Miłosz Kłeczek.
Dyskusję poświęcono pierwszemu odcinkowi „Resetu” w którym przypomniano zbrodnie Władimira Putina i stopniowo narastający rosyjski teroryzm i imperializm. Przypomniano, że w tym czasie zachodnie państwa dążyły do ułożenia sobie jak najlepszych gospodarczych relacji z Rosją. Służyć miał temu również tzw. polsko-rosyjski reset, za którym zdecydowanie optował rząd Donalda Tuska. Ustępstwa Polski, dotyczące zniesienia naszego veta na arenie międzynarodowej w istotnych dla Kremla sprawach gospodarczych, miały zagwarantować również rosyjskie ustępstwa – co okazało się dalece chybioną strategią.
Magdalena Ogórek - od SLD do TVP
Magdalena Ogórek młodszym widzom kojarzy się jednoznacznie z TVP i rządzącą prawicą. Starsi pamiętają jednak, że polityczną karierę zaczynała w SLD. I spadła z naprawdę wysokiego konia – z woli Leszka Millera była kandydatką lewicy na prezydenta Polski w 2015 roku.
To z tamtego czasu pochodzą jej wypowiedzi medialne, które kompletnie nie współgrają z jej dzisiejszym rozliczaniem kogokolwiek z „polsko-rosyjskiego resetu”.
Ogórek w 2015 roku: "Polska musi ułożyć normalne relacje z Rosją"
– Nasze stosunki z Federacją Rosyjską leżą kompletnie na łopatkach i to jest największy dramat – mówiła Magdalena Ogórek w TVP, w czasie rozmowy z Krzysztofem Ziemcem. Tak było jeszcze w 2015 roku.
Dziennikarz pytał ją wówczas m.in. o kwestię zawrócenia „Nocnych Wilków” na granicy z Terespolem. „Nocne Wilki” to proputinowski, rosyjski gang motocyklowy. Ogórek była wówczas całym sercem za "małym ruchem granicznym" i wszelkimi inicjatywami, które miały "odmrozić" polsko-rosyjskie relacje.
„Magdalena Ogórek przekonuje w TVP Krzysztofa Ziemca, że po zagarnięciu Krymu i Donbasu trzeba ułożyć normalne relacje z Rosją Putina. A mówiła to jako kandydatka SLD na prezydenta w 2015 r. Wczoraj Ogórek atakowała opozycję za 'reset' z Rosją wiele lat wcześniej” - szydził dziennikarz „Gazety Wyborczej” Roman Imielski.
Rosyjskie media były wówczas zachwycone wypowiedziami Magdaleny Ogórek.
Internauci chętnie przypomnieli więcej wypowiedzi Magdaleny Ogórek utrzymanych w podobnym tonie - pochodzących z lat jej błyskotliwej kariery w SLD.
Przypomnijmy, że w tamtych czasach media głównego nurtu, a także partie lewicowe i liberalne o „rusofobię” regularnie oskarżały wszystkich, którzy ostrzegali przed narastającym rosyjskim imperializmem.
KW
Źródło zdjęcia: Magdalena Ogórek z czasów w SLD. Screen/Twitter
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura