Awanturą zakończyła się debata poświęcona o praworządności zwołana pilnie w Parlamencie Europejskim. Głównym tematem posiedzenia była ustawa "lex Tusk". - Poziom tych kłamstw, które tutaj padły to nie wystarczyłoby pół godziny, żeby to prostować - grzmiał do politycznych oponentów europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki. - Wyrażam swoje absolutne oburzenie tym, że ingeruje się, bez podstawy traktatowe w sprawy wewnętrzne mojego kraju - wtórowała mu Beata Kempa.
Debata o "lex Tusk" w Parlamencie Europejskim
Jako pierwszy głos w sprawie nowych przepisów zabrał komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders. - Ustawa tworzy specjalną komisję dochodzeniową, która będzie badała czy doszło do naruszenia prawa wewnętrznego w Polsce (...) Komisja Europejska zdecydowała się wszcząć procedury przeciwko Polsce. Nowa ustawa w sposób nieuzasadniony łamie zasady demokracji - stwierdził urzędnik.
Europosłowie Zjednoczonej Prawicy oburzeni
Na słowa europejskiego komisarza natychmiast zareagowali europosłowie Suwerennej Polski. - Mówicie, że nie ma kontroli do tej ustawy, oczywiście, że jest. Najpierw trzeba przeczytać ustawę, żeby w ogóle to komentować - przekonywał Patryk Jaki.
- Wyrażam swoje absolutne oburzenie tym, że ingeruje się, bez podstawy traktatowe w sprawy wewnętrzne mojego kraju. W Polsce obywatele mają prawo wiedzieć, w jaki sposób wyglądały wpływy rosyjskie, agentura. Do kogo ta agentura docierała. Dla pana to jest może śmieszne, ale dla nas nie. (...) Dzisiaj ci, z tej sali, którzy nigdy nie byli w Polsce starają się ingerować w wybory w Polsce, po to, żeby wygrali wasi poplecznicy i żeby obalić rząd - mówiła Beata Kempa.
Polityk Zjednoczonej Prawicy w ostrych słowach podsumowała debatę na Twitterze. - Atak na Polskę w PE na całego! Prym wiodą jak zwykle europosłowie opozycji. Walczą o storpedowanie działań Komisji ds. badania wpływów sowieckich. Chyba nas już to nawet nie dziwi. Panowie Polska i to wytrzyma, bo zasługuje na prawdę - napisała.
Opozycja odpowiada rządzącym
Zaskakującą opinię na temat ustawy wyraził europoseł PO Andrzej Halicki. - Tak, potwierdzam słowa pani Beaty Kempy. Polskie społeczeństwo nie tylko ma prawo wiedzieć, ale będzie wiedzieć, kto i w jaki sposób rzeczywiście przyczynił się np. do uzależnienia polskiej gospodarki od rosyjskiego węgla - zaczął polityk.
- Komisja powstanie na bazie polskiego prawa, bo musimy wiedzieć, jaką rolę odegrał Mateusz Morawiecki w lobbingu na rzecz polskiego kapitału, Antoni Macierewicz w demontowaniu polskiej armii i obronności. Zrobimy to na bazie polskiego prawa, a nie "widzi mi się" prezesa Kaczyńskiego i sowieckiego prawa - podsumował Halicki.
MB
(Źródło zdjęcia: Beata Kempa w Parlamencie Europejskim. Fot. Twitter.com/Beata Kempa)
Czytaj dalej:
-
Inne tematy w dziale Polityka