Dzisiaj przypada dzień, w którym zapłaciliśmy państwu wszystkie podatki i zarabiamy już tylko dla siebie. Teoretycznie.
Dzień Wolności Podatkowej - o co chodzi
Dzień Wolności Podatkowej (ang. Tax Freedom Day), bo tak nazywa się ten szczególny dzień, jest koncepcją stworzona przez amerykańskiego biznesmena Dallasa Hostetlera. Opisał on teoretyczny dzień, w którym łączny dochód od początku roku zrównuje się z przewidywanymi podatkami, jakie powinniśmy w danym roku zapłacić. Inaczej mówiąc, to moment, kiedy „symbolicznie obywatele przestają płacić państwu, a zaczynają zarabiać na siebie".
Do obliczenia daty służy stosunek udziału wydatków publicznych do produktu krajowego brutto, czyli tego wszystkiego, co wytworzymy jako państwo. W Stanach Zjednoczonych dzień wolności podatkowej wylicza się od roku 1900. Na początku przypadał na koniec stycznia, obecnie to najczęściej kwiecień.
Dzień Wolności Podatkowej w UE – rok 2023
Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie „Dzień Wolności Podatkowej w UE – rok 2023” wyliczył, że w Polsce w tym roku wypada on 11 czerwca. Według ekspertów PIE na tle pozostałych państw Europy skala obciążeń podatkowych jest u nas umiarkowana. Wielkość wydatków rządowych w relacji do PKB w 2022 r. wyniosła 43,5 proc., co daje nam 10 miejsce spośród 30 europejskich gospodarek. Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii PIE, wskazuje, że „16 spośród 30 państw, podobnie jak Polska, przestaje spłacać zobowiązania sektora publicznego w czerwcu, a wydatki publiczne w tych państwach są zbliżone do 45 proc. PKB.” Najdłuższy okres pracy na pokrycie wydatków rządowych występuje w państwach starej UE, gdzie wielkość budżetu często przekracza 50 proc. PKB. Największe wydatki mają państwa opiekuńcze, w szczególności Francja, gdzie skala wydatków w relacji do PKB sięga 58 proc. Tam Dzień Wolności Podatkowej przypada dopiero w sierpniu.
"Dzień Edukacji Finansowej byłby lepszy"
– Nie mam nic przeciwko takiemu świętu, chociaż warto pamiętać, że Dallas Hostetler zarejestrował „Tax Freedom Day" jako znak towarowy i pewnie odnosił z tego tytułu niezłe dochody, oczywiście opodatkowane. Jednak powiem, jak stary profesor, wolałbym, żeby zamiast Dnia Wolności Podatkowej, był Dzień Edukacji Finansowej, bo stan wiedzy ekonomicznej w Polsce jest bardzo niski, a to nie pomaga, ani w zarabianiu pieniędzy, ani konstruowaniu systemu podatkowego wspierającego biznes i obywateli – przekonuje Salon24 prof. Marian Noga, ekonomista, dyrektor Instytutu Współpracy z Biznesem Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. – Podatki powinny być maksymalnie proste i czytelne, z jak najmniejszą liczbą wyjątków, wyłączeń i swobody interpretacji. Wtedy Dzień Wolności Podatkowej nie miałby takiego znaczenia, bo wiedzielibyśmy, że podatki, które opłacamy nie są złem koniecznym, ale strumieniem pieniędzy dającym siłę naszemu krajowi i obywatelom.
Przychody z PIT i VAT - jak wypada Polska na tle unijnych krajów
W porównaniu do rozwiniętych państw UE przychody podatkowe z PIT w Polsce są małe. W 2021 r. stanowiły 5,4 proc. PKB, co było 7. najmniejszym wynikiem spośród państw, które udostępniają dane. Dla porównania w gospodarkach skandynawskich wielkości te były ponad dwukrotnie większe. Spłata przychodów z PIT zajmuje w Polsce 19 dni, w przypadku państw „starej UE” – około miesiąca, a w państwach skandynawskich wynosi ponad 2 miesiące.
Większe są za to na tle państw UE w Polsce przychody z VAT. Wysokość wydatków w stosunku do PKB w 2021 r. sięgnęła 8,6 proc. – to o 1 proc. więcej w porównaniu do średniej unijnej. Dzień Wolności Podatkowej liczony wyłącznie dla tego podatku przypadłby drugiego lutego.
Polski system podatkowy wspiera mniej zamożne rodziny
Polska reforma podatkowa obniżyła skalę łącznych obciążeń związanych z pracą. Wielkość tzw. klina podatkowego spadła w 2022 r. z 34,2 proc. do 31,3 proc. , najniższej wartości w historii. To także 5. najniższy wynik wśród państw Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że klin podatkowy to różnica między całkowitym kosztem zatrudnienia osoby zarabiającej 67 proc. średniego wynagrodzenia, a kwotą, którą ta osoba otrzyma po opłaceniu podatków i wszystkich obowiązkowych składek.
Polski system podatkowy wspiera mniej zamożne rodziny. Tylko w Polsce i Czechach, jako jedynych państwach UE, rodzina z dwójką dzieci, w której łączne zarobki równe są średniemu wynagrodzeniu, efektywnie nie płaci podatków. Stopa opodatkowania wynosi odpowiednio minus 2,5 proc. w Polsce i minus 3,4 proc. w Czechach, co oznacza, że takie rodziny otrzymują od państwa większe kwoty niż płacą w podatkach.
Tomasz Wypych
11 czerwca - Dzień Wolności podatkowej w Polsce. Fot. PAP/Marek Zakrzewski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka