Nie wiadomo, czy to już ożywienie, ale pewne jest, że o 3,7 proc. wzrosła wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w maju 2023 r. Takie dane pokazuje Indeks Popytu na Kredyty Mieszkaniowe Biura Informacji Kredytowej (BIK Indeks – PKM).
Więcej zapytań o kredyty
W maju 2023 r o kredyt na własne "M" wnioskowało 22,39 tys. potencjalnych kredytobiorców. W porównaniu do 23,81 tys. rok wcześniej jest to spadek o 6,0 proc., ale w porównaniu do kwietnia 2023 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 7,2 proc.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w maju tego roku wyniosła 379,48 tys. zł i była wyższa o 10,3 proc. niż w maju dwanaście miesięcy wcześniej i tylko o o 1 proc. niższa w porównaniu do kwietnia 2023 r.
- Majowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe jest wreszcie dodatni i pokazuje, że w maju br. złożono wnioski kredytowe na wartość wyższą niż przed rokiem. Interpretując tę informację trzeba jednak pamiętać, że okres od maja 2021 r. aż do sierpnia 2022 r., w którym odnotowywaliśmy najniższe odczyty wartości Indeksu (był on w silnym trendzie spadkowym), tworzy on obecnie oraz aż do sierpnia niską bazę dla porównań w 2023 r. Właśnie efekt statystyczny niskiej bazy z maja 2022 r. częściowo odpowiada za dodatni majowy odczyt BIK Indeksu - PKM. Należy jednak zauważyć, że poprawa wartości Indeksu została rozpoczęta już we wrześniu 2022 r. I tak, jak pisałem przed miesiącem, symptomem trwałej poprawy sentymentu do kredytów mieszkaniowych, jest dodatni odczyt indeksu, niewidziany od marca 2022 r. – mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
Rośnie zdolność kredytowa Polaków
- Nadal warto obserwować zachowanie dwóch komponentów Indeksu, tj. liczbę osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy oraz średnią kwotę wnioskowanego kredytu. Obniżenie wymagań co do wartości bufora na stopę procentową, jak również wzrost wynagrodzeń, których realna wartość jest coraz mniej ujemna, spowodowały wzrost zdolności kredytowej. W efekcie w maju br. średnia kwota wnioskowanego kredytu wzrosła o 10,3% w porównaniu do maja 2022 r. W mojej opinii, w obecnej sytuacji rynkowej, wskaźnikiem najlepiej pokazującym bieżącą sytuację popytu na kredyty mieszkaniowe, jest liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy. W tym aspekcie maj br. przyniósł liczbę wnioskodawców na poziomie nie widzianym od maja 2022 r.
- Oprócz wzrostu zdolności kredytowej jest jeszcze jeden powód wzrostu zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Jest nim rządowy program Pierwsze Mieszkanie. Z jednej strony oczekiwanie na jego rozpoczęcie w lipcu wstrzymuje decyzje o zaciągnięciu kredytu przez potencjalnych beneficjentów. Z drugiej strony, przyśpiesza decyzje tych, którzy z programu nie będą w stanie z przyczyn formalnych skorzystać. - Obawiają się oni według mnie dwóch rzeczy: możliwego wydłużenia procesu oceny ich wniosków w momencie startu programu oraz wzrostu cen nieruchomości i to zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym - wyjaśnia Waldemar Rogowski.
Branża mieszkaniowa czeka na rządowy program
- Reasumując, można już z dużym prawdopodobieństwem mówić, że mocne wiosenne słońce nie tylko roztopiło lód, który zmroził popyt na kredyty mieszkaniowe, ale również na tyle ogrzewa, że popyt na kredyt mieszkaniowy zaczyna powoli rozkwitać. Jego rozkwitu w pełni możemy spodziewać się w drugiej połowie br. po podaniu „silnej odżywki” w postaci programu Pierwsze Mieszkanie.
(Źródło zdjęcia: Zakup nieruchomości fot. Pixabay.com
Tomasz Wypych
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka