Rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka potwierdził w środę, że cztery skrzynie z amunicją zostały skradzione w niedzielę z pociągu specjalnego obsługiwanego przez amerykańskich żołnierzy.
Przestępcy w rękach policji
Z nieoficjalnych ustaleń o2.pl wynika, że zatrzymani to znani funkcjonariuszom "miejscowi" złodzieje. "To prawdopodobnie także nie koniec zatrzymań. Według naszych informacji policja ma także wytypowane kolejne osoby, które mogą być zamieszane w sprawę kradzieży" – czytamy na portalu.
Ukradli skrzynie z amunicją
Włamanie zostało ujawnione przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei w trakcie obchodu torowiska, podczas postoju pociągu na stacji w Węglińcu.
W środę rano, około godz. 7.45, skrzynie odzyskali policjanci z komisariatu w Pieńsku i komendy powiatowej w Zgorzelcu. Były zatopione w stawie w Starym Węglińcu.
"Trzy skrzynie są oryginalnie zaplombowane bez oznak ingerencji co do zawartości; jedna skrzynia otwarta, w której znajduje się jednak komplet amunicji. Po wykonaniu czynności procesowych skrzynie zabezpieczyliśmy" - powiedział insp. Ciarka.
Nieoficjalnie mówi się, że skradzione amunicje to 120 sztuk przeciwpancernej 25, używanej w działkach Bradley i w F-35.
MP
(Polacy skradli amunicje ochranianą przez amerykańskich żołnierzy. Fot. Screen z Twittera, Wikipedia)
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (51)