- Na pewno nie damy zamknąć tej kopalni, zrobimy wszystko, aby do końca tego złoża, do roku 2044 ona normalnie funkcjonowała - oświadczył Mateusz Morawiecki podczas spotkania z pracownikami kopalni Turów. - Żaden sąd nie będzie nam dyktował - czy z Brukseli, czy z Warszawy - co to znaczy bezpieczeństwo energetyczne - dodał premier.
Morawiecki i Sasin w Turowie
WSA w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 r. m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA. Decyzja nakazuje zamknąć kopalnię do końca 2026 r.
Premier Morawiecki wraz z wicepremierem, szefem MAP Jackiem Sasinem w środę udali się do Turowa, by spotkać się z pracownikami kopalni. "Zrobimy wszystko, aby do 2044 roku kopalnia funkcjonowała!" - zapowiedzieli.
- Żaden sąd nie będzie nam dyktował - czy z Brukseli, czy z Warszawy - co to znaczy bezpieczeństwo energetyczne, co to znaczy bezpieczeństwo dla ludzi, którzy tutaj pracują, bezpieczeństwo ich rodzin, bezpieczeństwo finansowe. To są dla nas fundamentalne sprawy - podkreślił premier.
"Bezprawie i jawne uderzenie w polski interes"
- Nie trzeba wykonywać wyroku, bo wyrok sądu, który nie bierze pod uwagę interesu Polaków, a bierze pod uwagę interes obcych to bezprawie - powiedział Morawiecki. Dodał, że to wyrok nie tylko na kopalnię, "to jest wyrok na 60 tys. ludzi, którzy pracują w kopalni i wokół kopalni" oraz wyrok na bezpieczeństwo energetyczne dla milionów polskich rodzin.
Jak stwierdził, wyrok, który "nie bierze pod uwagę dostaw prądu do żłobków, szpitali, szkół to bezprawie". - Jeśli tylko wyborcy pozwolą w październiku, to nie pozwolimy zamknąć tej kopalni- dodał premier. - Jesteśmy opiekunami, jesteśmy protektorami polskiego górnictwa - oświadczył.
To robota niemieckich lobbystów?
Szef rządu przy okazji uderzył w PO. - Oni mają wiadomo jaką politykę, oni mają politykę niemiecką. Taką, jaką sobie życzą Niemcy, to już teraz bardzo wyraźnie widać - stwierdził Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem PO chce zamknięcia tej kopalni i zapewnił, że PiS do tego nie dopuści.
- Możecie mnie, nasz rząd, obóz Prawa i Sprawiedliwości trzymać z słowo. To jest nasza jednoznaczna obietnica - i od niej nigdy nie odstąpimy - zapewnił premier Morawiecki.
Jak zaznaczył, "coraz częściej myśli, że polityka ekologiczna niemiecka jest dla Polski przekleństwem". Po drugiej stronie granicy - w Czechach i w Niemczech, też są kopalnie. - Gdzie są tamtejsze organizacje ekologiczne? Gdzie są ich sądy i politycy? Ta decyzja to nie jest przejaw troski o środowisko! To jest jawne uderzenie w polski interes narodowy i nasze bezpieczeństwo energetyczne przez niemieckich lobbystów - pisał Morawiecki w mediach społecznościowych.
ja
(Zdjęcie: Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin pojechali do Turowa, fot. PAP/Sebastian Borowski)
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka