Saga z transferem Lionela Messiego trwa w najlepsze. Argentyńczyk przymierzany był do saudyjskiego klubu Al-Hilal, a ostatnio głośno było, że jest blisko podpisania kontraktu z FC Barceloną. Nieoczekiwanie pojawił się nowy kierunek. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii może udać się za ocean, gdzie wzmocni Inter Miami.
W minioną sobotę Messi rozegrał ostatni mecz w barwach Paris Saint-Germain. Jego drużyna przegrała u siebie 2:3 z Clermont Foot, ale już wcześniej zapewniła sobie mistrzostwo ligi. W Parku Książąt Messi został powitany gwizdami, gdy spiker anonsował skład gospodarzy.
Messi, który ma na koncie 21 goli i 20 asyst dla PSG we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie, a łącznie uzyskał 32 bramki w 74 występach, przeniósł się do stolicy Francji z Barcelony w 2021 roku, podpisując wówczas dwuletni kontrakt.
Messi jest pożądany
Przyszłość Messiego po informacji, że odchodzi z Paryża była ostatnio przedmiotem wielu spekulacji. Wiele wskazywało jednak, że bohater ubiegłorocznego mundialu otrzymał formalnie już ofertę dołączenia do Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej w przyszłym sezonie. Piłkarz wówczas mógłby ponownie rywalizować z Cristiano Ronaldo oraz otrzymałby ogromne pieniądze. To był dopiero początek...
Emocje w ostanim czasie podsycił ojciec, a zarazem agent Messiego, Jorge. Spotkał się on z prezydentem Barcelony Joanem Laportą, a póżniej potwierdził, że Argentyńczyk latem chce wrócić do klubu, w którym spędził większość kariery. Koniecznym warunkiem była jednak decyzja władz LaLigi dotycząca rentowności klubu z Katalonii.
We wtorek władze ligi podjęły jednak pozytywną decyzję na kolejne dwa sezony dla "Dumy Katalonii" i jednocześnie zwiększyło się prawdopodobieństwo opisywanego scenariusza.
Nowy kierunek w karierze Messiego
Wydawać by się mogło, że losy Leo Messiego są już przesądzone, ale nic bardziej mylnego. Carlos Monfort z "Jijantes" poinformował, że w transferze Messiego do Barcelony pojawiły się zawirowania, a Jorge Messi miał stwierdzić, że transfer jego syna do "Dumy Katalonii" może się nie udać.
Na horyzoncie pojawił się nowy kierunek. W środę "The Athletic" przekazał, że wiele źródeł zaznajomionych z negocjacjami twierdzi, że rośnie nadzieja na to, że Inter Miami może sfinalizować transakcję sprowadzenia Lionela Messiego do MLS już tego lata. Jednocześnie to samo źródło potwierdziło, że teraz w grze są jedynie klub z USA oraz FC Barcelona. "Al-Hilal nie jest brane pod uwagę" – czytamy.
By przekonać Argentyńczyka MLS razem z Apple mają zaproponować piłkarzowi udział w przychodach generowanych przez nowych subskrybentów MLS Season Pass, ligowego pakietu streamingowego na Apple TV+. Swoją ofertę ma również przygotowywać Adidas.
Serce czy rozum?
Saga trwa więc w najlepsze, a Messi jest pożądany przez wszystkich. Czas płynie jednak nieubłaganie i w najbliższych dniach Argentyńczyk będzie musiał podjąć oficjalną decyzję. Kibice z pewnością chcieliby, żeby Leo Messi został w Europie i jednocześnie wrócił do FC Barcelony, do klubu, w którym budował swoją wspaniałą karierę.
Polscy fani również byliby zadowoleni z takiej decyzji, ponieważ Messi stałby się klubowym przyjacielem Roberta Lewandowskiego. Taki duet z pewnością siałby postrach w lidze hiszpańskich i w europejskich rozgrywkach.
Mateusz Pacak
(Leo Messi w Barcelonie. Fot. commons.wikimedia.org)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport