Śmierć Kacpra Tekielego wstrząsnęła Polakami. Alpinista zmarły tragicznie przed dwoma tygodniami został właśnie pochowany. Justyna Kowalczyk wspomina męża we wzruszających słowach: "Żadne z nas nie uciekało od śmierci".
Nieszczęśliwe odejście Kacpra Tekielego
Kacper Tekieli był jednym z najbardziej znanych polskich alpinistów. Chociaż dawniej nikt by nie przypuszczał, że będzie zdobywał czterotysięczniki (początkowo sportowiec był na zupełnie innej drodze życia, skończył studia filozoficzne z tytułem magistra!), po latach jego zmaganiami w górach żyli niemal wszyscy fani wspinaczki. Informacja o jego śmierci obiegła polskie media - 18. maja alpinista podczas schodzenia z góry Jungfrau, spadł wraz z lawiną w górską otchłań. Tekieli był w trakcie ekspedycji mającej na celu zdobycie wszystkich czterotysięczników w Alpach.
Pogrzeb Tekielego w Gdańsku
Pogrzeb Tekielego odbył się 30 maja w jego rodzinnym mieście, Gdańsku. Jak poinformowała wcześniej wdowa po alpiniście, Justyna Kowalczyk - zamiast kupowania wieńców i kwiatów, wszyscy goście byli zachęcani do przekazywania pieniędzy na schronisko dla zwierząt.
Justyna Kowalczyk na ceremonii zabrała głos i postanowiła opowiedzieć o zmarłym tragicznie mężu. Zdradziła, że odbyła z nim wiele rozmów na temat niebezpieczeństw, które mogą mu się przydarzyć. Jak podkreśliła, obydwoje byli przygotowani na najgorsze.
– Jeszcze kilka dni przed przyszedł do domu spełniony. Nawet gdy robił wszystkie karkołomne rzeczy, to cele musiały być spełnione. Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć. Chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed "czterdziestką". Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać – w łamiących serce słowach opowiedziała Justyna Kowalczyk.
Wyjątkowy apel Justyny Kowalczyk
Medalistka olimpijska zwróciła się też do zgromadzonych z wyjątkowym apelem. Nie ukrywała, że jest ogromnie wdzięczna przyjaciołom Tekieli za podjętą w akcji poszukiwawczej inicjatywę. Wspomniała także o Hugo, niespełna dwuletnim owocu jej i Kacpra miłości:
– Ma wspaniałych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę, jak rzuciliście wszystko i pojechaliście szukać mojego męża. Wiem, że Kacper dla Was zrobiłby to samo. Będziemy żyć tak, jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę.
Salonik
Grób alpinisty Marcina Tekielego na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Fot. PAP/Piotr Matusewicz
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport