- Mały ZUS pomógł wielu firmom przetrwać trudny czas. Utrzymać na ścieżce przedsiębiorczości. Polegał na tym, że przedsiębiorca płaci niską składkę przez pewien okres, a ten czas wykorzystuje na to, by rozwinąć firmę. Jest decyzja o przedłużeniu programu o rok. Ale na pewno nigdy nie było mowy o całkowitym zniesieniu obowiązkowych składek – mówi w wywiadzie Salonowi 24 Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.
Toczy się dyskusja na temat programu Mały ZUS Plus. Są głosy, że to ogromne wsparcie dla firm. Jest krytyka, że to niewystarczający środek. Jak program wpłynął na kondycję polskich firm?
Zbigniew Kuźmiuk: Wielu ludziom pomógł w przetrwaniu trudnego okresu. Był skutecznym kołem napędowym, by ta działalność się rozwinęła. Nie wątpię, że w sytuacji trudnej, kiedy była trudna sytuacja na rynku, niewątpliwie to był program dobry. Zachęcił wielu ludzi do pozostania na ścieżce przedsiębiorczości. W tej sytuacji, podobnie jak na początku działalności gospodarczej płatności powinny być, jeżeli to jest możliwe, jak najmniejsze.
Być może dla wielu firm ten program był początkiem większego rozwoju dla polskich firm. Ten program, podobnie jak niski ZUS na start, spełnia swoją rolę. I na pewno przyniósł pozytywne bardzo skutki.
Pojawił się pomysł, aby przedłużyć program o kolejny rok. Krytycy twierdzą, że to przedłużenie kary, bo zasadzie to należałoby przymusowe składki w ogóle znieść.
Krytycy powinni mieć świadomość, że to, czy ten program zostanie przedłużony, wcale nie było pewne. Bo o ile nie ulega wątpliwości, że stanowił ewidentną pomoc dla przedsiębiorców, którzy w sytuacji kryzysowej mieli problem z rozwinięciem swojej firmy, tak już przedłużanie programu tak pewne nie było. Przedsiębiorcy dostali trzy lata. Jeśli w tym czasie ktoś nie rozwinął swojego przedsiębiorstwa i nadal ma problem z opłaceniem większego ZUS, to oczywiście zasadne było pytanie, czy faktycznie w jego przypadku dalsza działalność ma sens. Jednak uznano, że warto dać dalej szansę i o kolejny rok działanie tego programu przedłużyć. Ale jeśli i w kolejnym roku przedsiębiorca nie będzie w stanie się rozwinąć, to będzie to znaczyło, że w jego przypadku to wsparcie efektu nie przyniosło.
Ale tu chodzi chyba o mikro przedsiębiorców, którzy ciężko pracują, by związać koniec z końcem będąc na swoim. I oni osiągają mały przychód, ale za to płacą niski ZUS i dzięki temu mogą normalnie funkcjonować. Czy nie lepiej po prostu pozwolić im utrzymać możliwość płacenia niskiego ZUS już na stałe?
Nie, nie - ideą pomysłu było ułatwienie w działalności na trzy lata. Przedsiębiorca w sytuacji kryzysowej, w momencie, kiedy jest najtrudniej, ma mało klientów, mniejsze zainteresowanie jego działalnością, dostaje wsparcie w postaci mniejszej składki. Ale na pewno nie było zamysłem, by każdy już zawsze funkcjonował w oparciu o tą formułę.
Niech wykorzysta te trzy lata. Teraz będzie to kolejny rok. Ale powinien ten czas wykorzystać na rozwój firmy taki, który pozwoli mu na utrzymanie działalności już przy normalnym ZUS.
Fot. Zbigniew Kuźmiuk. PAP/Piotr Polak
Inne tematy w dziale Gospodarka