Na przestrzeni ostatnich kilku dni ING Bank Śląski, Bank Millennium oraz Santander Bank Polska zablokowały karty płatnicze części klientów. Blokady uzasadniono wyciekiem danych u jednego z operatorów kart. Nieoficjalnie mówiło się, że chodzi o Visę. Teraz operator zabrał głos w sprawie za pośrednictwem biura prasowego.
Nie tylko ING. Blokady nałożyły też Bank Millennium i Santander Bank Polska
W poniedziałek informowaliśmy, że ING zablokował karty płatnicze niektórym klientom. Bank tłumaczył, że jeden z operatorów kart płatniczych miał lukę w systemie, która doprowadziła do wycieku danych użytkowników kart. W związku z tym ING podjął decyzję o zastosowaniu specjalnej procedury bezpieczeństwa. Wyciek dotyczył też klientów Santander Bank Polska i Banku Millennium, które podjęły takie same kroki jak ING.
Visa potwierdza wyciek danych
We wtorek biuro prasowe Visa potwierdziło w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes, że doszło do wycieku danych.
"W przypadku, gdy sprzedawcy, nasi klienci lub partnerzy informują nas o jakichkolwiek chwilowych naruszeniach ich zabezpieczeń, które narażają informacje o rachunkach płatniczych na ryzyko, dbamy o to, by odpowiednie, potencjalnie dotknięte zdarzeniem banki otrzymały stosowną informację. Działania te wynikają z naszej roli w zakresie ochrony oraz zapewniania funkcjonowania ekosystemu płatności i pozwalają bankom na podjęcie odpowiednich kroków w celu ochrony posiadaczy kart" - tłumaczy biuro prasowe Visa.
Operator nie przekazał w komunikacie, które banki są dotknięte problem ani ilu klientów zostało narażonych przez wyciek danych. Visa zapewnia jednak, że "w ramach tego incydentu systemy Visa nie doznały żadnych naruszeń i nadal funkcjonują bez zakłóceń".
Klienci, których karty zostały zablokowane, powinni złożyć wnioski w swoich bankach o wyrobienie nowych kart płatniczych.
na zdjęciu: karta płatnicza ING. fot. Salon24.pl ©
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka