Premier Mateusz Morawiecki skomentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy powołującej Komisję ds. badania wpływów rosyjskich. Podkreślił, iż ma nadzieję, że podobne rozwiązanie wprowadzi "jak najwięcej państw Unii Europejskiej". Nie zabrakło również zaczepki w stronę szefa PO Donalda Tuska.
Morawiecki zabrał głos w sprawie lex Tusk
Podczas konferencji prasowej w Radomiu premier Mateusz Morawiecki zapytany został o kwestię podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy tzw. lex Tusk. Pytano go również, jak ocenia deklaracje prezydenta, że chciałby on powołania także komisji w tej sprawie na poziomie europejskim oraz czy będzie na ten temat rozmawiał podczas posiedzenia Rady Europejskiej w przyszłym miesiącu.
— Nie ma Rady Europejskiej, podczas której nie podnosiłbym tego wątku – oświadczył Morawiecki. Podkreślił jednocześnie, że tłumaczy za każdym razem "jak niebezpieczna jest ruska propaganda, jak sprawny jest Kreml w sączeniu swoich fake newsów, we wpływaniu na wynik wyborczy w różnych miejscach, nawet w tak potężnym państwie, jakim są USA".
Premier zaznaczył, że jest w kontakcie z prezydentem Andrzejem Dudą.
— Rozmawialiśmy o tym (o komisji - red.), i oczywiście tutaj na poziomie Rady Europejskiej będę działał w tej sprawie — zapowiedział.
Premier: "To właściwy pomysł"
Premier zaznaczył, że "pomysł o tym, aby zacząć to weryfikować w sposób pełny, techniczny, profesjonalny jest pomysłem właściwym".
— Ja mam nadzieję, że tam znajdzie się wystarczająco dużo chętnych instytucji i państw, które ten pomysł podchwycą i oczywiście będę bardzo mocno mówił o tych wpływach rosyjskich i o tym, żeby zbadać je na poziomie specjalnej komisji. Przecież ona będzie pod wpływem PE, KE, państw członkowskich. Nie ma czego się bać, zachęcam naprawdę do zbadania tego — powiedział szef rządu.
Morawiecki o zachowaniu opozycji
Morawiecki, komentując zachowanie opozycji w związku z tą kwestią dodał, "wyraźnie widać, że jak się uderzy w stół, to jakieś nożyce się odzywają".
— Dlaczego się ta nasza szanowna opozycja, a w szczególności pan Tusk tak śmiertelnie boi tej komisji weryfikującej wpływy rosyjskie? Przecież wystarczy żeby (Donald Tusk) powiedział, o czym rozmawiał z (Władimirem) Putinem na molo w Sopocie czy w samolocie, o czym rozmawiali ze sobą kilka razy w sytuacji, kiedy nie było to rejestrowane, nie było z tego żadnego sprawozdania — mówił premier.
Prezydent podpisał lex Tusk
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda wygłosił specjalne oświadczenie w sprawie powołania komisji o badaniu rosyjskich wpływów. Głowa państwa wskazała, że kluczową kwestią jest "transparentność wyjaśniania kwestii publicznych".
— Dlatego zdecydowałem się na podpisanie ustawy o badaniu komisji rosyjskich wpływów — zadeklarował Andrzej Duda. Ponadto, prezydent skierował w trybie następczym ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
RB
(na zdjęciu: premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Radomiu / źródło: PAP)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka