Wydarzenia po wczorajszym zwycięskim meczu Bayernu Monachium idealnie opisuje tytuł oscarowego filmu "Na Zachodzie bez zmian". W momencie, gdy piłkarze klubu z Bawarii świętowali zdobycie kolejnego mistrzostwa kraju, to "Kicker" informował, że prezes "Czerwonych" zwolnił dwie ważne osoby w klubie. Kłótnie pomiędzy Herbertem Hainerem a Hasanem Salihamidziciem zarejestrowały nawet kamery podczas transmisji na żywo.
Bayern wyszarpał kolejny tytuł
Przed kończącą sezon serią spotkań liderem była Borussia, która miała dwa punkty przewagi nad Bawarczykami. Ekipa BVB miała wszystko w swoich rękach, a do pełni szczęścia brakowało jej zwycięstwa nad FSV Mainz. Gospodarze przegrywali już 0:2, w międzyczasie nie wykorzystali rzutu karnego, a ostatecznie zremisowali 2:2.
To nie wystarczyło do przerwania hegemonii Bayernu i pozbawienia go pierwszego od 2012 roku tytułu, bowiem monachijczycy wygrali na wyjeździe z FC Koeln 2:1. Goście długo prowadzili, stracili gola w 81. minucie z rzutu karnego, co oznaczało, że mistrzem będzie - choć wtedy przegrywała - Borussia, ale trafienie młodego Jamala Musiali w 89. minucie dało zwycięstwo i w konsekwencji ligowy prymat zespołowi trenera Thomasa Tuchela.
W końcowej tabeli zarówno Bayern, jak i Borussia zgromadziły po 71 punktów, ale bilans bramek, który w takim wypadku jest kolejnym kryterium, dużo lepszy ma drużyna z Monachium - plus 54 wobec plus 39 dortmundczyków.
Nie wszyscy świętowali
W Bayernie Monachium nie wszyscy mogli się jednak cieszyć wraz z piłkarzami. Dziennikarz niemieckiego "Kickera" chwilę po sukcesie Bawarczyków poinformował, że prezes Oliver Kahn i dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić opuszczą swoje funkcje przed nowym sezonem.
Można powiedzieć, że na stadionie w Koeln było istne "FC Hollywood" (jeden z przydomków Bayernu Monachium - red.). Kamery podczas transmisji na żywo zarejestrowały nawet kłótnie pomiędzy dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem a prezesem Herbertem Hainerem. Nie wiadomo, czy dyrektor dowiedział się z mediów o zwolnieniu, czy też chciał wytłumaczyć prezesowi, że jego decyzja jest błędna.
Kahn nie mógł być na meczu
Jeszcze większe nieprzyjemności spotkały zasłużonego dla klubu z Bawarii, prezesa Olivera Kahna. Ten nawet nie mógł pojawić się na decydującym meczu z FC Koeln. "Nie do wiary! Wielkie uznanie i brawa dla chłopaków. Zawsze mówiłem, żeby dawać z siebie wszystko i nigdy się nie poddawać. Jestem niesamowicie dumny z klubu i tego osiągnięcia! Bardzo chciałbym świętować z wami, ale nie mogę, ponieważ klub mi zabronił. Nie mogę się doczekać następnego sezonu. Teraz świętujmy" – napisał w mediach społecznościowych.
Co ciekawe, Bayern Monachium jeszcze przed meczem utrzymywał, że Oliver Kahn nie pojawi się w Koeln ze względów zdrowotnych.
Nowym prezesem klubu ma zostać Jan-Christian Dreesen. Więcej szczegółów dotyczących zwolnienia Kahna i Salihamidzića z pewnością dowiemy się w niedzielę o godzinie 11:30, gdyż właśnie wtedy odbędzie się konferencja prasowa Bayernu.
MP
(Bayern Monachium mistrzem Niemiec. Fot. EPA/FILIP SINGER, Twitter/@viaplaysportpl)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport