Były urzędnik ministerstwa gospodarki Marek W. odsiaduje wyrok trzech lat pozbawienie wolności za szpiegostwo na rzecz Rosji. Teraz dowiadujemy się, że Sąd Apelacyjny w Warszawie złagodził wyrok do 1,5 rok więzienia, a dodatkowo obrona W. wniosła kasację do Sądu Najwyższego - ujawnił portal energetyka24.com.
Wynosił tajne informacje
W marcu 2018 roku ABW zatrzymało Marka W. w związku z podejrzeniem o szpiegostwo na rzecz Rosji. Były urzędnik ministerstwa gospodarki miał dostarczać tajne informacje z zakresu polskiej gospodarki. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego badając sprawę ustaliła, że przekazywał on funkcjonariuszom rosyjskich służb specjalnych GRU dotyczące m.in. planowanych działań polskiego rządu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2.
Od zatrzymania Marka W. do sądowego wyroku nie minęło dużo czasu. Już w marcu 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał go za winnego i wymierzył karę trzech lat pozbawienia wolności. "Sąd nieprawomocnie uznał W. za winnego tego, że w okresie od 6 marca 2015 r. do 27 stycznia 2016 r. brał udział w działalności rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU kierowanej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej" – informowała sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.
Złagodzenie wyroku
Ekspert od służb specjalnych i były dziennikarz śledczy Jarosław Jakimczyk opublikował w sobotę rano najświeższe informacje dotyczące Marka W. Dotarł on dokumentu, który przedstawia prawomocny, złagodzony wyrok dla byłego urzędnika ministerstwa gospodarki.
"Chcieliście Polski, no to ją macie! Niepublikowany wcześniej nigdzie prawomocny, złagodzony wyrok za szpiegostwo dla wywiadu wojskowego rosyjskiego. Zamiast 3 lat Sąd Apelacyjny w W-wie wymierzył szpiegowi karę 1,5 roku więzienia za współpracę z GRU. Oto skan sentencji orzeczenia" – napisał Jakimczyk.
Spotkań było kilka
Co ciekawe, z dokumentu dowiadujemy się, że Marek W. spotkał się z pracownikiem GRU kilkukrotnie między 6 marca 2015 r. a 27 stycznia 2016 r. Miał wówczas przekazywać informacje ws. terminu oddania do eksploatacji Terminalu LNG w Świnoujściu i konsekwencji finansowych niedotrzymania terminu jego oddania, wydatkowania środków unijnych w obszarze energetyki oraz tworzenia polskiej polityki energetycznej.
Dodatkowo W. "przekazał pracownikowi wywiadu Federacji Rosyjskiej pendriva z zawartością nieustalonych resortowych dokumentów z zakresu energetyki oraz naprowadzenia i charakterystyki dotyczące osób z resortu energetyki i informacji o braku szkoleń kontrwywiadowczych w Departamencie Funduszy Europejskich, przewidując i godząc się, że tym samym bierze udział w działalności wywiadu Federacji Rosyjskiej skierowanej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej" – czytamy.
MP
(Sąd Apelacyjny w Warszawie. Fot. commons.wikimedia.org)
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo