Joe Biden wyraził głębokie zaniepokojenie planami Rosjan, którzy przekonują, że rozmieszczają taktyczne ładunki nuklearne na Białorusi. Plany wojskowe Moskwy potwierdził dyktator Białorusi Aleksander Łukaszenka.
Broń nuklearna na Białorusi
Władimir Putin ogłosił kilka dni temu, że Rosja przeniesie ładunki atomowe na Białoruś. To reakcja na rzekome zagrożenia związane z wojną nuklearną, którą miałby rozpocząć Zachód. Rosyjska propaganda wieszczy, że NATO planuje przenieść taktyczne ładunki jądrowe na Ukrainę. Siergiej Szojgu i Wiktar Chrenin, ministrowie obrony Rosji i Białorusi, podpisali w czwartek umowę ws. przyspieszenia transportu tego rodzaju śmiertelnej broni. Moskwa ma zachować nadzór nad ładunkami, które mogą być transportowane drogą powietrzną, morską i lądową.
Reakcja Bidena
- Moja reakcja jest skrajnie negatywna - odpowiedział Joe Biden na pytanie polskiego dziennikarza, Marka Wałkuskiego, który w imieniu redakcji PolskiegoRadia24 zapytał amerykańskiego przywódcę o opinię.
Transfer taktycznej broni jądrowej z Rosji na Białoruś już się rozpoczął - zapowiedział Aleksander Łukaszenka. Biały Dom w odpowiedzi ogłosił, że będzie "monitorować sytuację".
Japonia: Nie ma na to zgody
Manewry Rosjan skrytykowała Japonia. - Jako jedyny kraj, który ucierpiał podczas bombardowań atomowych w czasie wojny, Japonia nigdy nie akceptuje rosyjskiego zagrożenia nuklearnego, nie mówiąc już o jego użyciu - Reuters cytuje słowa Hirokazu Matsuno, sekretarza gabinetu kraju. Według japońskich władz, taka decyzja Moskwy ma zaognić wojnę na Ukrainę i niesie ryzyko eskalacji konfliktu.
GW
Inne tematy w dziale Polityka