Grecka europosłanka Eva Kaili chce wrócić do normalnej pracy, mimo oskarżeń o korupcję. "Politico" przedstawiło stanowisko prawników polityk, która została zwolniona z aresztu domowego.
Katargate
Eva Kaili była pierwszą zatrzymaną, a później aresztowaną w Brukseli ws. Katargate - czyli lobbingu na rzecz katarskich szejków za ogromne miliony euro. Środki trafiały do grona wpływowych europosłów i urzędników Parlamentu Europejskiego. Na trop greckiej europarlamentarzystki i innych osób z grupy służby wpadły pod koniec ubiegłego roku. Afera wstrząsnęła Unią Europejską. W tym tygodniu Kaili opuściła areszt domowy, ponieważ belgijski sąd uznał, że nie zachodzi potrzeba korzystania z tego środka w trakcie wyjaśniania procederu korupcyjnego.
Kaili nie może opuszczać Belgii
Decyzja sądu skłoniła Kaili do ogłoszenia poprzez prawników, że jest gotowa do powrotu do pracy w Parlamencie Europejskim. "Od dzisiaj Eva Kaili może opuszczać swoje miejsce zamieszkania i w pełni korzystać ze wszystkich praw i obowiązków wynikających ze statusu posła do Parlamentu Europejskiego" - napisali Sven Mary i Michalis Dimitrakopoulos. Oświadczenie opublikowała redakcja magazynu "Politico". "Restrykcyjny warunek zakazu opuszczania Belgii, który został nałożony, nie denerwuje jej, ponieważ Kaili wróci do Grecji dopiero po jej sądowej windykacji. (...) Dowody dokumentujące niewinność Kaili rosną każdego dnia" - dodali prawnicy Greczynki.
Aferzysta przychodzi do PE
Reprezentanci Kaili wyrazili też niezadowolenie z faktu, że zakaz opuszczania Belgii uniemożliwia jej podróżowanie na sesje plenarne europarlamentu do francuskiego Strasburga. Uważają, że przez to ich klientka nie może swobodnie pracować. Niedawno zwolniony z aresztu został też inny herszt grupy eurodeputowanych w Katargate, Belg Marc Tarabella. Widziano go już nawet w kuluarach Parlamentu Europejskiego - opisuje "Politico".
Fot. Europosłanka Eva Kaili/Facebook
GW
Inne tematy w dziale Polityka