Rosyjska propaganda od dłuższego czasu informowała, że Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny został poważnie ranny. Informacja okazała się jednak kolejnym kłamstwem. W czwartek strona ukraińska udostępniła nagranie, na którym widać Załużnego w pełni sił.
Rosjanie próbują zachwiać morale ukraińskich żołnierzy
Walerij Załużny to jedna z głównych postaci po stronie ukraińskiej w czasie wojny z Rosją. Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy przypisuje się m.in. wycofanie wojsk rosyjskich spod Kijowa. Te ogromne sukcesy czynią go jednym z największych wrogów dla armii rosyjskiej.
Rosyjska propaganda, by zachwiać morale ukraińskich żołnierzy postanowiła, że wypuści informacje o rzekomych poważnych ranach, jakie miał miał odnieść Załużny. Pojawiły się nawet publikacje w rosyjskich mediach, że dowódca zginął.
– Rosjanie wypuścili informację o rzekomym zaginięciu naszego głównodowodzącego Walerija Fiodorowicza Załużnego. Głównodowodzący jest na miejscu. Wykonuje swoją pracę. Właśnie rozmawialiśmy – mówiła kilka dni temu wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar
Jej zdaniem jest to typowa technologia informacyjna, mająca na celu zdemoralizowanie ukraińskiej armii – Czas takiego działania jest bardzo krótki - od kilku godzin do jednego dnia. Ponieważ informacje są łatwe do sprawdzenia.
Potwierdzenie rosyjskich kłamstw
W czwartek cała sytuacja się wyjaśniła. Oficer ukraińskiej armii Anatolij "Stirlitz" Stefan udostępnił nagranie, w którym "ujawnił przerażającą prawdę".
– Od początku maja słyszeliśmy z ust rosyjskiej propagandy i tzw. ekspertów baśnie i teorie spiskowe. Dlatego dzisiaj chcę ujawnić przerażającą prawdę na temat głównodowodzącego rosyjską armią – mówi "Stirlitz" na nagraniu.
Następnie obraca on kamerę, a obok ukazuje się Walerij Załużny, który jak widać na nagraniu jest cały i zdrowy. – Dziwnym trafem też tutaj jestem – mówi dowódca z uśmiechem na twarzy.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka